Przedmiotem niniejszego opracowania jest zagadnienie legitymacji czynnej wierzyciela, na wypadek ogłoszenia upadłości dłużnika, w procesie pauliańskim (opartym w szczególności o art. 527 i n. k.c.) wszczętym przed ogłoszeniem upadłości dłużnika. Powodem w takim procesie jest wierzyciel, a pozwanym osoba trzecia. Dłużnik (upadły) pozostaje co do zasady poza stosunkiem procesowym. Powyższa kwestia nie jest jednoznacznie oceniana w piśmiennictwie prawniczym, co w konsekwencji powoduje, że wskazane zagadnienie zasługuje na szczegółowe opracowanie. Zgodnie z art. 133 ust. 1 p.u. syndyk może wejść na miejsce powoda w sprawie wszczętej przez wierzyciela, który zaskarżył czynności upadłego.

1.

 

Przepis art. 133 ust. 1 p.u. nie jest nową konstrukcją prawną na obszarze prawa upadłościowego, pomimo istotnych zmian jakie w konstrukcji bezskuteczności czynności upadłego wprowadziła ustawa z 28 lutego 2003r. Prawo upadłościowe.

Przypomnieć należy, że odpowiednikiem treści art. 133 ust. 1 p.u. był art. 57 § 1 Prawa upadłościowego z 1934r. w brzmieniu (zdanie 1): „syndyk może wejść na miejsce powoda do sprawy, wszczętej przez wierzyciela, który zaskarżył czynności upadłego.” (po zmianie numeracji: art. 58 § 1 p.u. z 1934r.).

Analizę treści art. 133 ust. 1 p.u. warto zatem rozpocząć od wypowiedzi, które były formułowane jeszcze na bazie przepisów prawa upadłościowego z 1934r. Tym bardziej, że zarówno w treści art. 133 ust. 1 p.u. jak i w treści art. 57 § 1 p.u. z 1934r. prawodawca posłużył się funktorem normotwórczym „może”, a zatem oba przepisy wykazują względem siebie istotne podobieństwo konstrukcyjne.

W przedwojennym piśmiennictwie J. Korzonek[1] wskazał, że „możność wstąpienia do sprawy na zasadzie art. 57 § 1 zależy w y ł ą c z n i e o d w o l i s y n d y k a, który też w tym kierunku nie jest krępowany koniecznością uzyskania zezwolenia czyto rady wierzycieli, czy też sędziego – komisarza chyba, że sędzia-komisarz na zasadzie art. 87 § 1 wyraźnie zastrzegł obowiązek uzyskania takiego zezwolenia. Możność wstąpienia syndyka do sprawy nie zależy od zgody dotychczasowych stron procesowych. W razie wstąpienia syndyka do sprawy po myśli art. 57 § 1 należy p i e r w o t n e g o p o w o d a z w o l n i ć od udziału w sprawie postanowieniem sądu” (pisownia oryginalna). Z treści przywołanej wypowiedzi jednoznacznie widać, że tylko przystąpienie do sprawy syndyka „zwalnia” powoda – wierzyciela od udziału w sprawie.

Inny Autor D. Altman[2] przedstawił taki oto wywód prawny: „syndyk może, lecz nie musi, wejść na miejsce powoda do sprawy; będzie to zależało każdorazowo od oceny sytuacji faktycznej i prawnej, będącego w toku procesu, oraz tego, czy proces ten leży w interesie masy. Ustawa nie normuje zagadnienia co się dzieje z procesem w przypadku, gdy syndyk na miejsce wierzyciela-powoda do sprawy nie wejdzie. Opierając się na przepisach art. 31, 59, 51 pr. up., wnioskować należy, że zasadniczo procesy, wszczęte przed ogłoszeniem upadłości, mogą być po tym fakcie kontynuowane z udziałem syndyka zamiast upadłego, w przypadku art. 57 pr. up. ma miejsce ustawowe przejęcie procesu przez syndyka; skoro jednak z tego przywileju syndyk skorzystać nie chce, nie ma żadnych podstaw ku temu, by wierzyciela pozbawić prawa kontynuowania procesu. Uznać zatem należy, że powód będzie mógł proces, przez siebie wytoczony, prowadzić w dalszym ciągu (…).” Autor ten wyciąga słuszny wniosek, że brak inicjatywy syndyka w odniesieniu do procesu pauliańskiego wytoczonego przez wierzyciela, oznacza możliwość dalszego kontynuowania procesu przez powoda – wierzyciela.

O. Buber[3], przy analizie legitymacji dla skargi pauliańskiej po ogłoszeniu upadłości, podniósł, że „o ile (…) przed ogłoszeniem upadłości wniesiona została skarga przez wierzyciela lub wierzycieli, syndyk może im pozostawić kontynuowanie procesu, lub też może w ich miejsce objąć spór jako powód.” O. Buber zatem jednoznacznie wskazuje na alternatywę: albo kontynuowanie procesu przez wierzyciela albo wstąpienie w jego miejsce przez syndyka.

Sędziowie – praktycy: W. Gawlas, W. Jonsik[4] uznali, że w przypadku wstąpienia syndyka do procesu powód – wierzyciel „może uczestniczyć w procesie w dalszym ciągu” w charakterze interwenienta ubocznego. Niemniej przywołani Autorzy nie odnieśli się wprost do zagadnienia zachowania czy utraty legitymacji czynnej wierzyciela.

Jeszcze inny Autor, G. Lauter[5], wyszedł z założenia, że zasada równego zaspokojenia wierzycieli przemawia przeciwko kontynuowaniu procesu paulińskiego przez jednego wierzyciela, niemniej Autor ten również wskazuje na „m o ż n o ś ć” syndyka we wstąpieniu do sprawy w miejsce wierzyciela.

Na tle powyższych wypowiedzi odosobniony wydaje się być pogląd M. Allerhanda[6]. Autor ten przyznaje co prawda, że „syndyk może wejść w miejsce wierzyciela do sprawy, przez tegoż wszczętej o uznanie czynności za bezskuteczną, ale nie wchodzi w proces z mocy samego prawa” niemniej powołując się na art. 195 ówcześnie obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego wskazuje na skutek zawieszenia postępowania pauliańskiego. Problem zawieszenia postępowania w aktualnym porządku prawnym zostanie omówiony w dalszej części niniejszego opracowania. Pogląd M. Allerhanda został jednak przyjęty w wielu współczesnych komentarzach do Prawa upadłościowego i naprawczego.

Oprócz wypowiedzi Autorów przedwojennych komentarzy sięgnąć należy do współczesnych poglądów na temat przepisów Prawa upadłościowego z 1934r.

W opinii K. Piaseckiego[7] „do toczącego się procesu syndyk może, ale nie musi wejść na miejsce powoda (wierzyciela).” K. Piasecki zauważa dalej, że jest to szczególny rodzaj przekształcenia procesu cywilnego pod względem podmiotowym, a po wstąpieniu syndyka do procesu, pierwotny powód (wierzyciel) powinien zostać zwolniony od udziału w sprawie.

Inny Autor, Z. Świeboda[8] wskazuje, że „wstąpienie syndyka do procesu zależy wyłącznie od jego woli”. Jednocześnie Z. Świeboda stawia dalej tezę, że gdyby „syndyk nie przystąpił do procesu, wierzyciel może dalej prowadzić proces, a spór o mienie objęte tym procesem może być uznane za nie wchodzące w skład masy upadłości.”

 

2.

 

Problem legitymacji czynnej wierzyciela wiąże się także z szeregiem wypowiedzi piśmiennictwa na gruncie obecnie obowiązującego art. 133 ust. 1 p.u.

W literaturze przedmiotu A. Jakubecki[9], powołując się na treść art. 134 ust. 4 a contrario p.u. wywodzi, że prawo upadłościowe nie wyklucza ewentualności „iż proces z udziałem wierzyciela może być kontynuowany i zakończony także po ogłoszeniu upadłości dłużnika.” A. Jakubecki jednoznacznie nawiązuje przy tym do przytoczonego wcześniej in extenso poglądu D. Altmana. W konkluzji A. Jakubecki[10] stwierdza, że „utrata legitymacji przez wierzyciela w procesie wszczętym przed ogłoszeniem upadłości (…) nie ma bezwzględnego charakteru, skoro jej istnienie uzależnione jest dopiero od tego, czy syndyk (nadzorca sądowy, zarządca) wstąpi do postępowania. Zważywszy na powyższe okoliczności, nie widać uzasadnienia do stosowania w drodze analogii przepisów o zawieszeniu postępowania. Zastój w procesie spowodowany zawieszeniem postępowania okazałby się zwykłą stratą czasu, gdyby ostatecznie syndyk nie wstąpił do postępowania. Natomiast obowiązek wydania masie świadczenia otrzymanego na podstawie wyroku wydanego po ogłoszeniu upadłości wydaje się dostatecznym zabezpieczeniem interesów ogółu wierzycieli personifikowanego przez syndyka. Pod uwagę ponadto należy wziąć, iż w odwrotnej sytuacji, a więc gdy do postępowania toczącego się z udziałem syndyka (nadzorcy, zarządcy) wstępuje wierzyciel, zmiana strony postępowania następuje bez zawieszenia postępowania (art. 133 ust. 3).”

Z kolei D. Zienkiewicz[11] podniosła, że „przyzwolenie na wejście do procesu syndyka, nadzorcy sądowego albo zarządcy w miejsce powoda wyrażone zwrotem >może< oznacza, iż wejście tych osób do procesu w miejsce powoda nie jest obligatoryjne. Jeżeli syndyk (nadzorca sądowy albo zarządca) oświadczy, że nie wejdzie do procesu w miejsce powoda, wówczas wierzyciel dalej może prowadzić proces, gdyż na mocy art. 65 ust. 1 PrUpadNapr domniemywa się, że przedmiot sporu nie wchodzi do masy upadłości. Wierzyciel powinien mieć świadomość, że pomimo iż wytoczył spór na swoją rzecz, to rezultat procesu dotyczyć będzie wszystkich wierzycieli, gdyż na podstawie art. 65 ust. 2 PrUpadNapr sędzia –komisarz poleci syndykowi włączenie do masy upadłości mienia zasądzonego upadłemu.” Jednocześnie Autorka ta opowiada się za zawieszeniem postępowania ze skargi pauliańskiej. Pogląd dotyczący zawieszenia postępowania jest jednak dyskusyjny w świetle wypowiedzi A. Jakubeckiego. Dyskusyjne jest również powiązanie przez Autorkę omawianego zagadnienia z treścią art. 65 p.u.n. Niemniej z przywołanej wypowiedzi jasno wynika, że proces pauliański może być prowadzony po ogłoszeniu upadłości bez udziału syndyka.

Zwolennikiem poglądu o zawieszeniu postępowania jest także S. Gurgul[12]. Niemniej Autor ten wskazuje dalej, że „w razie gdy syndyk oświadczy, że nie wstępuje do procesu na miejsce powoda lub nie złoży żadnego oświadczenia co do tego w przeciągu dwóch lat od dnia ogłoszenia upadłości, wierzyciel może dalej prowadzić proces, mienie jednak, o które toczy się sprawa nie może być poczytane za wyłączone z masy upadłości.”[13]

Dyskusyjny jest natomiast pogląd S. Gurgula dotyczący wspomnianego okresu dwuletniego. Przepis art. 132 ust. 2 p.u. w brzmieniu: „nie można żądać uznania czynności za bezskuteczną po upływie dwóch lat od dnia ogłoszenia upadłości” dotyczy sytuacji, w której syndyk wytacza nowe powództwo i nie ma nic wspólnego z sytuacją, do której odnosi się art. 133 ust. 1 p.u.

Zdaniem Z. Świebody[14], „zdarzają się przypadki, że wierzyciel przed ogłoszeniem upadłości wszczął proces o uznanie czynności dłużnika za bezskuteczne. Ponieważ w postępowaniu upadłościowym chodzi o równomierne zaspokojenie wszystkich wierzycieli, a więc nie może być tak, aby jeden wierzyciel prowadził proces i w razie korzystnego dla niego wyniku doszło do pokrzywdzenia innych wierzycieli, dlatego ustawodawca dopuścił możliwość wstąpienia syndyka (…) do procesu po ogłoszeniu upadłości zamiast wierzyciela. (…) Wstąpienie syndyka (…) do procesu zależy od ich woli. Nie są oni w tym zakresie krępowani stanowiskiem rady wierzycieli, zgodą stron procesowych i sędziego-komisarza, chyba że sędzia-komisarz poczyni w tym względzie zastrzeżenia. (…) Wstępując do procesu, syndyk, (…) nie może samodzielnie wytoczyć powództwa, nawet gdyby była inna podstawa zaskarżenia czynności dłużnika. Może jednak okazać się, że prowadzony proces jest zbędny, bo nie chodzi o uznanie czynności za bezskuteczną, tylko o wydobycie od osoby trzeciej bezprawnie pobranych korzyści. Niezbędne będzie dokonanie zmiany żądania pozwu na ustalenie, że czynność jest z mocy samego prawa bezskuteczna, i nakazanie wydania korzyści; to pierwsze żądanie może być przesłanką drugiego żądania o świadczenie.”

K. Piasecki[15] zauważa, że rozwiązanie prawne przyjęte w art. 133 ust. 1 p.u. jest oparte na konstrukcji przekształcenia podmiotowego. „Syndyk (…)może >wejść w miejsce powoda< w sprawie wszczętej przez wierzyciela, który zaskarżył czynności upadłego.”

W swoim komentarzu P. Zimmerman[16] podnosi, że „jeżeli powództwo o uznanie czynności za bezskuteczną toczyło się z powództwa wierzyciela przed ogłoszeniem upadłości to syndyk (…) może wejść w miejsce powoda do sprawy. Decyzja w tej sprawie zależy wyłącznie od jego woli i nie wymaga zgody pozostałych stron.” Dalej P. Zimmerman wskazuje, że proces pauliański może toczyć się pomimo ogłoszenia upadłości dłużnika, gdyż dłużnik nie jest stroną takiego postępowania. Z tej przyczyny P. Zimmerman wyklucza możliwość zawieszenia postępowania w trybie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c.

Pogląd według którego utrata legitymacji przez powoda - wierzyciela nie ma charakteru bezwzględnego wyraził R. Adamus.[17]

Zupełnie odosobniony, aczkolwiek interesujący, pogląd w dyskutowanej materii przyjął natomiast D. Chrapoński[18]. Autor ten wyklucza możliwość zawieszenia postępowania cywilnego ze skargi pauliańskiej.[19] Niemniej D. Chrapoński uważa, że jeżeli syndyk (zarządca, nadzorca) nie wstąpi do postępowania, sąd winien oddalić powództwo wierzyciela „ze względu na utratę przez niego legitymacji procesowej”.[20] Dalej D. Chrapoński wywodzi, że po oddaleniu powództwa wobec wierzyciela – powoda powództwo o to samo może wytoczyć syndyk, gdyż nie zachodzi w takim przypadku powaga rzeczy osądzonej w rozumieniu art. 199 § 1 pkt 1 pkt 2 k.p.c.[21]

Pogląd D. Chrapońskiego trafnie skrytykował A. Jakubecki.[22] A. Jakubecki wskazał, że nie ma podstaw do tego aby (w konsekwencji poglądu D. Chrapońskiego) powód – wierzyciel miał ponosić koszty przegranego procesu (z uwagi na brak legitymacji czynnej) wobec braku aktywności syndyka, jeżeli żądanie paulińskie jest obiektywnie uzasadnione. Zdaniem A. Jakubeckiego koncepcja D. Chrapońskiego „nie jest racjonalna i stanowi przejaw zbyt formalistycznego podejścia.”

Do wywodu A. Jakubeckiego, celem dalszego uzupełnienia argumentacji, warto dodać, że gdyby wobec braku aktywności syndyka doszło do oddalenia powództwa mogłyby mieć miejsce negatywne konsekwencje z punktu widzenia masy upadłości (a innym i słowy ogółu wierzycieli). Po pierwsze, uprawnienie do zaskarżenia czynności mogłoby wygasnąć wobec upływu pięcioletniego terminu zawitego (art. 534 k.c.).[23] Po drugie, w konsekwencji wygaśnięcia uprawnienia do wytoczenia powództwa przez syndyka, a także wobec oddalenia powództwa powoda-wierzyciela, do masy upadłości nie zostałoby przekazane świadczenie, jakie powód – wierzyciel mógłby otrzymać po ogłoszeniu upadłości.

Co więcej, pogląd D. Chrapońskiego rodzi poważne wątpliwości natury systemowej także z innych przyczyn.

 

3.

 

Problemem legitymacji czynnej syndyka w sprawach dotyczących bezskuteczności czynności upadłego zajmuje się również orzecznictwo sądowe.

Sąd Najwyższy w wyroku z 3 października 2008r.[24] orzekał w sprawie, w której powództwo dotyczące bezskuteczności czynności zostało wytoczone przez wierzyciela po ogłoszeniu upadłości. W konsekwencji problem, którym zajmował się Sąd Najwyższy dotyczył art. 132 ust. 1 p.u.n., a zatem innej podstawy prawnej niż komentowany w niniejszym opracowaniu art. 133 ust. 1 p.u.n. Niemniej pewne fragmenty uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego warto w tym miejscu przytoczyć: „w procesie, w którym syndyk na podstawie art. 132 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego wytacza powództwa o uznanie za bezskuteczną czynności prawnej upadłego dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli, zachodzi podstawienie procesowe syndyka w miejsce pokrzywdzonych wierzycieli. Wspomniane podstawienie polega na tym, że w procesie zamiast podmiotu będącego stroną w znaczeniu materialnym występuje jako strona w znaczeniu procesowym inny podmiot, eliminując przy tym w sposób pierwotny albo następczy możność takiego wystąpienia przez stronę w znaczeniu materialnym. Podmiot działający w procesie na podstawie podstawienia procesowego działa w imieniu własnym, ale na rzecz podmiotu, w miejsce którego zachodzi podstawienie. Podstawienie procesowe może być podstawieniem względnym albo bezwzględnym. Przy podstawieniu procesowym względnym legitymację procesową ma zarówno podmiot podstawiony, jak i podmiot, w miejsce którego zachodzi podstawienie. Przy podstawieniu procesowym bezwzględnym legitymację procesową ma tylko podmiot podstawiony, pozbawiony jej jest natomiast podmiot, w miejsce którego zachodzi podstawienie. Z tego rodzaju podstawieniem procesowym mamy do czynienia w wypadku ustanowienia syndyka masy upadłości. Ogłoszenie upadłości i ustanowienie syndyka powoduje nabycie przez syndyka legitymacji procesowej do wszystkich wspomnianych procesów - aktualnych i przyszłych - jeżeli dotyczą one mienia wchodzącego do masy upadłości (art. 132 ust. 1 i 133 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego). Bezwzględne podstawienie procesowe daje syndykowi w tych procesach wyłączną legitymację procesową.”

Podobnym problemem prawnym zajmował się Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 11 września 2008 r., V ACa 295/08. Sąd Apelacyjny w Katowicach rozpoczął analizę prawną zagadnienia od stwierdzenia, że „celem postępowania upadłościowego jest równomierne zaspokojenie wszystkich wierzycieli z całego majątku dłużnika (…). Podstawowa zasada tego postępowania, którą jest równość wszystkich wierzycieli powoduje, że określona czynność prawna zdziałana przez upadłego jest z mocy prawa bezskuteczna w stosunku do wszystkich wierzycieli albo zaskarżalna w interesie wszystkich wierzycieli.” Odnosząc się do art. 133 p.u.n. Sąd Apelacyjny podniósł, że „celem tego uregulowania jest zapobieżenie sytuacjom, w których po ogłoszeniu upadłości, poszczególny wierzyciel mógłby prowadzić dalej wszczęty przed upadłością proces o uznanie czynności dłużnika za bezskuteczną i w razie korzystnego wyniku osiągnął korzyść z uszczerbkiem dla innych wierzycieli, co byłoby sprzeczne z zasadą równomiernego zaspokojenia wszystkich wierzycieli, panującą w upadłości. Zgodnie z utrwalonym i niekwestionowanym w doktrynie stanowiskiem, syndyk działa w procesie w imieniu własnym, ale na rzecz wszystkich wierzycieli. Z tego względu co do powództw opartych na przepisach Kodeksu cywilnego wyłączona zostaje legitymacja procesowa wierzyciela wynikająca z art. 527 § 1 k.c., natomiast przewidziana w art. 133 Pr.Up.N. możliwość wstąpienia syndyka do takiego postępowania ogranicza się jedynie do wypadków, gdy zostało ono wytoczone przed ogłoszeniem upadłości i to swoiste następstwo procesowe syndyka zapewnia ciągłość postępowania.” Sąd Apelacyjny w Katowicach w swoich rozważaniach nie uwzględnił jednak argumentu jaki wynika z treści art. 133 ust. 4 p.u.n. a contrario.

4.

 

Prawo upadłościowe zawiera zarówno normy materialnoprawne jak i normy formalnoprawne. Przepis art. 133 ust. 1 zd. 1 p.u. jest przepisem postępowania. Zgodnie z jego brzmieniem syndyk może wejść na miejsce powoda w sprawie wszczętej przez wierzyciela, który zaskarżył czynności upadłego.

Użycie przez ustawodawcę funktora normotwórczego „może” implicite zakłada, że ustawodawca dopuszcza sytuację, w której syndyk nie przystąpi do postępowania pauliańskiego wszczętego przed ogłoszeniem upadłości (argument z wykładni językowej).

Regulację art. 133 ust. 1 zd. 1 p.u. należy zestawić z innymi przepisami prawa, a w zasadzie z przepisami ogólnymi, dotyczącymi wpływu upadłości na postępowania z udziałem upadłego. Przy czym cały czas należy mieć na uwadze fakt, że upadły nie jest stroną postępowania pauliańskiego, który toczy się z udziałem powoda (wierzyciela) i pozwanego (tzw. osoby trzeciej). W myśl art. 144 ust. 1 p.u. jeżeli ogłoszono upadłość postępowania sądowe i administracyjne dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone jedynie przez syndyka lub przeciwko niemu. Z kolei językowa konstrukcja art. 133 ust. 1 p.u. nie narzuca kontynuowania procesu pauliańskiego jedynie/wyłącznie przez syndyka. Podobnie art. 132 ust. 1 p.u.n. w brzmieniu „powództwo może wytoczyć syndyk” zawiera krótką zamkniętą listę uprawnionych do w y t o c z e n i a powództwa.[25] Użycie w treści art. 132 ust. 1 p.u. zwrotu „może” oznacza, że do decyzji uprawnionego (syndyka, zarządcy, nadzorcy sądowego) pozostawiono kwestię wytoczenia powództwa w sprawie. Innymi słowy argument z wykładni systemowej przemawia przeciwko wyłączności legitymacji syndyka w sprawie pauliańskiej wszczętej przez wierzyciela-powoda przed ogłoszeniem upadłości.

Dopuszczalność prowadzenia postępowania przez powoda-wierzyciela w przypadku gdy syndyk nie przystąpi do sprawy pauliańskiej wszczętej przed ogłoszeniem upadłości wynika także z wykładni funkcjonalnej.

Po pierwsze, z art. 133 ust. 4 a contrario p.u. wynika, że wierzyciel, który otrzymał po ogłoszeniu upadłości jakiekolwiek świadczenie na mocy wyroku uznającego czynność upadłego za bezskuteczną, ma obowiązek wydania otrzymanego świadczenia masie upadłości. Innymi słowy prowadzenie przez wierzyciela – powoda sprawy pauliańskiej, do której nie przystąpił syndyk, w swoim założeniu teoretycznym, w żaden sposób nie naruszy zasady równomierności zaspokojenia wierzycieli.

Po wtóre, zgodnie z przywoływanym już wcześniej art. 133 ust. 3 p.u. w razie umorzenia postępowania upadłościowego lub uchylenia postępowania upadłościowego przed zakończeniem sprawy pauliańskiej wszczętej przed ogłoszeniem upadłości, sąd zawiadamia o toczącym się procesie wierzyciela, który może w ciągu dwóch tygodni przystąpić do sprawy w charakterze powoda. Gdyby sąd rozpoznający sprawę – według odosobnionego poglądu D. Chrapońskiego – miał oddalić powództwo z uwagi na utratę legitymacji czynnej wierzyciela – powoda, a syndyk nie wytoczyłby powództwa, przepis art. 133 ust. 3 p.u. byłby bezprzedmiotowy. Przeciwnie, przepis art. 133 ust. 3 p.u. podkreśla „przejściowość” utraty legitymacji czynnej wierzyciela-powoda i tylko wtedy gdy syndyk przystąpi do procesu. Pogląd D. Chrapońskiego co do oddalenia powództwa wierzyciela – powoda i wystąpienia z nowym powództwem o to samo przez wierzyciela wywołuje wątpliwości z zakresu problemu powagi rzeczy osądzonej, m.in. w kontekście komentowanego art. 133 ust. 3 p.u. Pogląd ten – jak zauważył A. Jakubecki – nie da się racjonalnie obronić w kontekście przepisów o kosztach, z uwagi na zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Poza tym sytuacja w której oddala się powództwo wierzyciela – powoda a następnie dopuszcza powództwo o to samo wytoczone przez syndyka jest sprzeczne zarówno z zasadą ekonomiki procesowej jak i z interesami masy upadłości (im dłuższe postępowanie upadłościowe, tym większe koszty dla masy).

Dalej podnieść należy, że skoro art. 133 ust. 1 p.u. jest jednym ze skutków ogłoszenia upadłości dłużnika, to wpływ upadłości na sytuację wierzyciela powinien być w miarę racjonalny. Nie do zaakceptowania byłby stan w którym syndyk nie przystępuje do procesu, a powód (wierzyciel) traci legitymację procesową. W takim przypadku w sposób nieuzasadniony uprzywilejowaną pozycję zyskałaby osoba trzecia, której zachowanie jest negatywnie oceniane przez porządek prawny.

 

5.

 

W odniesieniu do problemu zawieszenia procesu pauliańskiego, to należy w całej rozciągłości podtrzymać starannie uzasadnione stanowisko A. Jakubeckiego czy P. Zimmermana o braku podstaw do zawieszenia postępowania.

 

6.

 

W podsumowaniu argumentacji przedstawionej w niniejszym opracowaniu można wyciągnąć następujący wniosek końcowy. W przypadku niewstąpienia przez syndyka w miejsce wierzyciela do toczącego się postępowania pauliańskiego, wierzyciel ten zachowuje czynną legitymację procesową w sprawie pauliańskiej wszczętej przed ogłoszeniem upadłości.

 

[1] J. Korzonek, Prawo upadłościowe i Prawo o postępowaniu układowem, Wrocław 1992 (wydanie anastatyczne), s. 218

[2] D. Altman, Prawo upadłościowe. Komentarz, Warszawa 1936, s. 133

[3] O. Buber, Polskie prawo upadłościowe, Warszawa 1936r., s. 74

[4] W. Gawlas, W. Jonsik, Prawo upadłościowe i Prawo o postępowaniu układowem, Poznań (bez daty wydania), s. 75

[5] G. Lauter, Prawo upadłościowe i Prawo o postępowaniu układowem. Komentarz, Warszawa 1935, s. 65

[6] M. Allerhand, Prawo upadłościowe. Prawo układowe. Komentarz, Bielsko Biała 1998 (wydanie anastatyczne), s. 206.

[7] K. Piasecki, Prawo upadłościowe. Prawo o postępowaniu układowym. Komentarz, Bydgoszcz- Warszawa 1999, s. 210 – 211

[8] Z. Świeboda, Komentarz do prawa upadłościowego i prawa o postępowaniu układowym, Warszawa 1999, s. 106 – 107

[9] A. Jakubecki, w: A. Jakubecki, F. Zedler, Prawo…, s. 304 – 305

[10] A. Jakubecki, w: Prawo…, s. 305

[11] D. Zienkiewicz w: Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, pod red. D. Zienkiewicz, wyd. 2, Warszawa 2006, s. 321

[12] S. Gurgul, Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, wyd. 7, Warszawa 2010, s. 498 – 499

[13] S. Gurgul, Prawo.., s. 499 – 500

[14] Z. Świeboda, Komentarz do art. 133 p.u.n., LexPolonnica

[15] K. Piasecki, Ustawa Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, Warszawa 2004, s. 149

[16] P. Zimmerman, Prawo upadłościowe. Komentarz, Warszawa 2008, s. 150

[17] R. Adamus, Bezskuteczność i zaskarżanie czynności upadłego. Komentarz, Warszawa 2010, s. 68 – 69

[18] D. Chrapoński, w: Prawo upadłościowe i naprawcze. Komentarz, pod red. A. Witosza, wyd. 3, Warszawa 2010, s. 316 i n.

[19] D. Chrapoński, w: Prawo…, s. 316

[20] D. Chrapoński, w: Prawo…, s. 317

[21] D. Chrapoński, w: Prawo…, s. 317

[22] A. Jakubecki, w: Prawo…, s. 305

[23] Por. np. P. Machnikowski, w: Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. 4, Warszawa 2011, s. 977

 

[24] I CSK 93/08

[25] W wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 września 2008 r., V ACa 295/2008 jest mowa o wyłącznej legitymacji syndyka w oparciu o art. 132 ust. 1 p.u.n. Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2008 r. I CSK 93/2008 wskazano, że w odniesieniu do art. 132 p.u.n. „chodzi tu tylko o powództwa, których przedmiotem jest mienie należące do masy upadłości. Jeżeli wymienione powództwa nie dotyczą mienia wchodzącego w skład masy upadłości, to mogą je wytoczyć - także po ogłoszeniu upadłości - wierzyciele upadłego.”

 

Blog

23 maja 2019
Upadłość a legitymacja czynna wierzyciela 
w procesie pauliańskim wytoczonym przed upadłością.