Umowa nienazwana rozumiana bywa jako taka umowa, która nie jest uregulowana w Kodeksie cywilnym.[1] Według innego zapatrywania jest to umowa, której essentialia negotii nie są objęte przepisami ustawy, choćby stanowiącymi ius dispositivum, co pozwalałoby na odwołanie się do nich przy ocenie konkretnych stosunków zobowiązaniowych.[2] Jeszcze inny Autor wskazuje, że umowa nienazwana to umowa nie ztypizowana normatywnie, tzn. taka dla której w obowiązującym prawie nie można znaleźć normatywnego typu, któremu badana umowa mogłaby być w całości i bezpośrednio przyporządkowana.[3] Wreszcie według jeszcze innego stanowiska nienazwana to taka umowa, której essentialia negotii nie zostały określone w przepisach prawa stanowiących źródło powszechnie obowiązującego prawa w Rzeczypospolitej Polskiej.[4]

Powyżej wskazane stanowiska wyrażają w zasadzie tzw. klasyfikujące ujęcie umowy nienazwanej. Według poglądu przedstawionego przez B.Gawlika, taka koncepcja definicji umowy nienazwanej ma wartość jako łatwe i ostre kryterium dla rozstrzygnięcia, czy esentiale negotii danej umowy są określone w przepisach prawa cywilnego, natomiast ma już znacznie mniejsze znaczenie w odniesieniu do kwestii, w jaki sposób uregulowana jest dana umowa, jaki jest jej reżim prawny. Kwalifikacja umowy jest bowiem ściśle powiązana z ustaleniem jej reżimu prawnego. Przyjęcie określonej kwalifikacji otwiera możliwość stosowania odpowiednich przepisów prawnych. Nie jest to jednak związek automatyczny, gdzie samo przyjęcie określonej kwalifikacji jest już równoznaczne z ustaleniem jej reżimu prawnego. Definiowanie kontraktu nienazwanego przez skonfrontowanie jego cech z cechami umowy nazwanej i ich negację nie można uznać – zdaniem B. Gawlika - za trafne (tzn. reżim prawny umowy nazwanej charakteryzuje się tym, że jest określony przez przepisy prawa właściwe dla danego typu umowy i jest określony szczegółowo, natomiast reżim umowy nienazwanej nie jest określony przez przepisy prawa cywilnego i brak jest jego szczegółowego określenia).[5] Należy zwrócić uwagę na czynniki, które jednolicie określają reżim obu typów umów, do których należą wola stron, ustawy, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje. Różnice pomiędzy owymi poszczególnymi czynnikami w odniesieniu do umów nazwanych i nienazwanych są różnicami nie jakościowymi, lecz ilościowymi. W przypadku kontraktu nazwanego większy wpływ na kształt reżimu prawnego, będą miały przepisy ustawy. Dlatego reżim prawny umowy nazwanej i nienazwanej może być bardziej lub mniej szczegółowy i nie powinien być ujmowany w postaci przeciwstawienia sobie reżimu szczegółowego i nieszczegółowego.[6] Niekiedy reżim prawny kontraktu nienazwanego może być nawet bardziej szczegółowy od umowy nazwanej, gdyż dokładne zasady regulujące jego ustrój mogą być wykształcone przez praktykę obrotu. Odrzucenie alternatywnego i kontradyktoryjnego charakteru cech reżimu prawnego umów i przyjęcie ich stopniowalnego charakteru prowadzi do przyjęcia typologicznego pojęcia kontraktu nienazwanego, czyli konstrukcji pewnego typu idealnego.[7] Schemat prowadzący do wybrania z całego zbioru pewnych elementów jakiegoś jednego elementu i określenia go jako desygnat nazwy X (umowa nienazwana) wygląda następująco. Określony element (umowa sponsoringu) może zostać uznany za desygnat nazwy X, która to nazwa X jest przeciwstawna nazwie Y (umowa nazwana), o ile występuje większa adekwatność między cechami mu przysługującymi, a zespołem cech A przysługujących nazwie X niż między cechami mu przysługującymi, a zespołem cech B przysługujących nazwie Y.

 

B.Gawlik uznał, że można wskazać na trzy cechy umów nienazwanych, to jest na ich subsydiarność, relatywność i przejściowość. Subsydiarny charakter umowy nienazwanej wyraża się w tym, że organ stosujący prawo, dokonując oceny konkretnego stosunku prawnego mającego swe źródło w umowie zmierza przede wszystkim do jego oceny w ramach istniejących ustawowych typów umów. Dany kontrakt zostanie uznany za nienazwany, dopiero wówczas gdy nie powiedzie się próba jego przyporządkowania istniejącym typom ustawowym. Wiąże się z tym w pewien sposób relatywny charakter kontraktu nienazwanego, polegający na konieczności odwołania się do definicji oznaczonych typów umów nazwanych dla określenia umowy nienazwanej. Wreszcie cechą umowy nienazwanej jest jej przejściowy charakter rozumiany jako stan w którym istnieje możliwość uregulowania przez prawodawcę danej umowy w ustawie. [8]

Zbiór umów nienazwanych wykazuje duże zróżnicowanie. Przyjmując za kryterium porządkujące wpływ woli stron na strukturę umowy można wyróżnić następujące sytuacje. Po pierwsze umowa nienazwana może obejmować świadczenia charakterystyczne dla dwóch i więcej typów umów nazwanych. Tym, co decyduje o nowości będzie nowy typ relacji pomiędzy elementami umów nazwanych [9] i obiektywny cel leżący u podłoża tak powołanego stosunku prawnego sponsoringu, który jest zasadniczo odmienny od obiektywnego celu umów nazwanych. Po drugie umowa nienazwana może zawierać uprawnienia i obowiązki nie występujące w żadnym ze znanych typów umowy. [10] Po trzecie umowa nienazwana może składać się z elementów znanych kontraktom denominowanym w ustawie i świadczeń nigdzie nie uregulowanych.[11]

W tym miejscu należy określić co należy rozumieć przez umowę mieszaną i wskazać jaki jest stosunek umowy nienazwanej do umowy mieszanej. Poglądy doktryny prawa cywilnego co do pierwszej z poruszonych kwestii dalekie są od jednolitości. Umowę mieszaną przedstawia się bowiem bądź jako umowę powstałą z połączenia treści różnych umów nazwanych, bądź jako umowę, która w całości, jak i tylko w części składa się z elementów charakterystycznych dla typów uregulowanych w ustawie, niektórzy wreszcie włączają do zakresu tego pojęcia umowy, które można subsumować pod określony typ kontraktu nazwanego, ale które zawierają zarazem świadczenie dodatkowe charakterystyczne dla innego typu umowy.[12] Wyrażony został również pogląd kwestionujący potrzebę wyróżniania kategorii kontraktu mieszanego. [13] Wydaje się, że najużyteczniejszą konwencję terminologiczną zawiera pogląd przyjmujący, że umowa mieszana to taka umowa, która w całości, jak i tylko w części składa się z elementów charakterystycznych dla typów uregulowanych w ustawie. [14] Brak również jednolitej koncepcji w piśmiennictwie w odniesieniu do zagadnienia relacji zachodzących pomiędzy umową nienazwaną i mieszaną. Według jednego z poglądów umowy mieszane stanowią złożony podzbiór umów nazwanych, a według innego stanowiska pomiędzy zakresem nazwy umowa nienazwana a zakresem nazwy umowa mieszana zachodzi stosunek krzyżowania się, bowiem o zakwalifikowaniu jakiejś umowy jako mieszanej ma rozstrzygać połączenie w niej elementów treści występujących w innych umowach, niezależnie od tego czy takie połączenie powoduje pojawienie się cechy nowości tej umowy, natomiast przesłanką uznania określonej umowy za nienazwaną jest wystąpienie pewnej nowości w stosunku do ustawowych typów umów. W związku z powyższymi kryteriami klasyfikacja umów prowadzi do podziału ich zbioru na cztery klasy umowy nazwane czyste, umowy nazwane mieszane, umowy nienazwane czyste, umowy nienazwane mieszane.[15]

 

[1] Por. R.Longchamps de Berier, Zobowiązania, Poznań 1948, s. 153, który za umowy nazwane uznawał wyłącznie tylko takie, które regulowane były w Kodeksie zobowiązań.

[2] W. Czachórski, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 1994, s. 106. Podobne stanowisko zajął A. Klein, Pojęcie umowy i stosunku zobowiązaniowego kontraktacji według kodeksu cywilnego, Studia Cywilistyczne, t. XIX, s. 131 przypis 1. Zdaniem tego Autora umowa jest nienazwana jeżeli nie jest regulowana przepisami rangi ustawowej.

[3] S.Włodyka, w : System prawa handlowego, Prawo umów handlowych, Warszawa 2011, wyd. 3, s. 34

[4] M. Pazdan, Charakter prawny kontraktu o budowę kompletnego obiektu przemysłowego, w : Zagadnienia prawne eksportu kompletnych obiektów przemysłowych, Katowice 1980, s. 15. Umowa jest jednak zjawiskiem cywilnoprawnym i o jej istocie i charakterze powinny – jak się wydaje – decydować przepisy prawa cywilnego.

[5] B. Gawlik, Pojęcie umowy nienazwanej, Studia Cywilistyczne 1971, t. XVIII, s. 10 -11. Z. Radwański, Teoria umów, Warszawa 1977, s. 242, stwierdził, że konsekwencje prawne umów nienazwanych określa się według reguł ogólnych przewidzianych dla wszelkich umów, natomiast w przypadku tych pierwszych różnica z umowami nazwanymi polega na tym, że ich regulacja ustawowa jest uboższa w porównaniu z umowami nazwanymi przez to, że brak jest dla nich szczególnych norm, które należałoby stosować bezpośrednio. Do swoistych cech kontraktu nienazwanego nie można zaliczyć stosowanie do niego w drodze analogii przepisów szczególnych.

[6] J. Rajski, Prawo o kontraktach w obrocie gospodarczym, Warszawa 1994, s. 26 uznał, że umowa nienazwana to taka umowa, dla której brak jest szczegółowej regulacji prawnej.

[7] B. Gawlik, Pojęcie umowy ..., s. 15-17, W. Wąsowicz, Obejście praw jako przyczyna nieważności czynności prawnej, Kwartalnik Prawa Prywatnego, 1999, Nr 1, s. 89

[8] B. Gawlik, Pojecie umowy ..., s. 19-22, zob. też J.Rajski, Prawo o kontraktach ..., s. 26

[9] B. Gawlik, Pojęcie umowy ..., s. 22

[10] B. Gawlik, Pojęcie umowy ..., s. 22-23

[11] Z. Radwański, Teoria umów ..., s. 242

[12] Zestawienie poglądów doktryny na ten temat przedstawił B. Gawlik, Umowy mieszane – konstrukcja i ocena prawna, Palestra 1974, nr 6,s. 25-26, zob. też co do poglądu W.Jaślan, Umowy w działalności gospodarczej, Warszawa 1998, s. 16 co do poglądu (2) J.Rajski, Prawo o kontraktach..., s. 26, S. Włodyka, w : System prawa handlowego..., s. 34-35

[13] Z. Radwański, Teoria ..., s. 235 i n. Brak podstaw do wyróżniania trzeciej kategorii umów obok umów nazwanych i nienazwanych argumentowany jest tym, że trudno wskazać dla nich swoistą metodę postępowania w celu ustalenia ich reżimu prawnego.

[14] Zarówno w przypadku stanowiska zakładającego, że umowa mieszana składa się z elementów typowych dla umów nazwanych, jak i nie tylko dla umów nazwanych zespół praw i obowiązków stron umowy nie jest normatywnie określony i składa się w całości lub części dla różnych typów kontraktów nazwanych. Wynika z tego, że przy ocenie prawnej tych umów pojawiają się rodzajowo identyczne zagadnienia, które rozpatruje się przy zastosowaniu takich samych środków. W związku z tym brak jest dostatecznej racji stwierdzenia, że umowa mieszana składać się może li tylko z elementów kontraktów nazwanych. B. Gawlik, Umowy mieszane ..., s. 27

[15] B. Gawlik, Pojęcie umowy ..., s. 23, tenże, Umowy mieszane ..., s. 28-29

Blog

25 lutego 2019
Umowy nazwane, umowy nienazwane i umowy mieszane.