DZIĘKI RESTRUKTURYZACJI ZADŁUŻONY ROLNIK MOŻE DOŚĆ ŁATWO WYJŚĆ NA PROSTĄ

 

Działalność producentów rolnych wiąże się z dużym ryzykiem gospodarczym. Duża skala produkcji rolnej – w razie niepowodzenia – powoduje duże straty. Wielu rolników jest dramatycznie zadłużonych. W sytuacji gdy banki odmawiają im kredytowania zapożyczają się dalej już na lichwiarskich warunkach. W przypadku egzekucji komorniczej maszyny rolnicze sprzedawane są według wartości likwidacyjnej, a zatem dużo poniżej ich wartości nabycia czy aktualnej wartości rynkowej. Pomimo bardzo ciężkiej pracy przyczyną porażki ekonomicznej w produkcji rolnej są okoliczności niezależne od rolników: warunki pogodowe, ceny skupu…

 

Niestety niewielu rolników wie, że na ich poważne problemy finansowe prawo przewiduje stosunkowo proste i niedrogie rozwiązania. Mowa tu o restrukturyzacji zobowiązań w oparciu o ustawę z 15 maja 2015 r. Prawo restrukturyzacyjne, a obecnie o przepisy tzw. Tarczy 4.0. Wspomniana tarcza 4.0. wprowadziła tzw. uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne. Na czym to polega?

 

Zacznijmy od początku. Do sądu można złożyć wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Obecnie, w oparciu o przepisy Tarczy 4.0. można (na podstawie umowy zawartej z nadzorcą układu, czyli osobą wykonującą zawód doradcy restrukturyzacyjnego) można nawet samodzielnie obwieścić o otwarciu uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Generalizując, z chwilą otwarcia postępowania dłużnik uzyskuje prawne moratorium na spłatę wszystkich swoich zobowiązań (długów) powstałych przed otwarciem postępowania. Innymi słowy, dłużnik ani nie powinien sam płacić swoich długów ani jego wierzyciele nie mogą żądać ich zapłaty. Co więcej, dłużnik uzyskuje immunitet egzekucyjny : postępowanie egzekucyjne ulegają zawieszeniu, a nowe nie mogą być wszczęte. W praktyce oznacza to skuteczną ochronę przed licytacjami jak i kosztami egzekucji.

 

Rolnicy zazwyczaj mają długi hipoteczne. Stąd ważna informacja: w postępowaniach o zatwierdzenie układu i w przyspieszonym postępowaniu układowym, przy zastosowaniu formatu tzw. układu częściowego, jak również w uproszczonym postępowaniu restrukturyzacyjnym wierzyciele zabezpieczenie hipoteką na nieruchomościach (czy zastawem rejestrowym albo przewłaszczeniem na zabezpieczenie na maszynach rolniczych) także są objęte układem. Może brzmi to trochę skomplikowanie niemniej w swojej istocie jest bardzo proste.

 

Celem postępowania restrukturyzacyjnego jest zawarcie układu pomiędzy dłużnikiem a jego wierzycielami. Jednocześnie zapobiega się przy tym dewastacji gospodarstwa rolnego w wyniku egzekucji.

 

Układ może polegać na : karencji w spłacie długów (sam czas trwania postępowania już zamraża ich spłatę) , umorzeniu odsetek (wstrzymujemy przez to rozrost długu), wydłużeniu czasu spłaty (nawet o kilka lat), rozłożeniu płatności na raty, a nawet umorzeniu (zmniejszeniu) długu głównego. Dobór propozycji układowych jest indywidualny i zależy od wielkości i struktury zadłużenia rolnika, jego zdolności do generowania przychodów, wielkości majątku.

 

Znowu generalizując na układ potrzebna jest zgoda wierzycieli reprezentujących 2/3 kapitału. Jednocześnie „za układem” musi głosować większość z nich liczona przez głowę. Czy to nierealne? Niekoniecznie. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia polityka restrukturyzacji. Obowiązuje zasada, że wszyscy wierzyciele powinni mieć takie same propozycje układowe ale przepisy przewidują możliwość podziału wierzycieli na grupy według obiektywnych kryteriów (np. pożyczkodawcy, dostawcy, podatki), a tu mogą już być pewne rozbieżności co do sposobu potraktowania. To z kolei daje wiele legalnych możliwości (tak już jest, że wszystkie zwierzęta są równe ale niektóre są równiejsze). Jeżeli do układu wchodzą wierzyciele zabezpieczeni na składnikach majątku rolnika hipoteką, zastawem czy przewłaszczeniem, to przepisy nakazują takie ich zaspokojenie w ramach układu jakie by osiągnęli z przedmiotu zabezpieczenia. Wierzyciele ci, to w efekcie tłuste koty. Niemniej rolnik może uzyskać w ich przypadku karencję w spłacie zobowiązań czy dłuższy czas spłaty. To w sumie dużo. W zamian (za brak redukcji) owe tłuste koty najczęściej głosują za układem. Ponieważ z reguły są to duże wierzytelności, wierzyciele ci „pchają” układ do przodu.

 

Ważna wskazówka praktyczna jest taka: układ nie musi podobać się wszystkim wierzycielom. Powinien podobać się 2/3 z nich. Jeżeli zatem 1/3 kapitału nie musi głosować „za układem”, to może mieć nieco gorsze warunki restrukturyzacji. Trzeba jednak zachować odpowiedni umiar, gdyż aby układ wszedł w życie musi być zatwierdzony przez sąd.

 

Gdyby w przyszłości zdarzyło się nieszczęście, to raz zawarty układ może zostać stosownie do okoliczności zmieniony.

 

Być może postępowanie restrukturyzacyjne jest nieco skomplikowane i wiąże się, jak wszystko w życiu, z pewnymi kosztami. Niemniej w praktyce duża część wynagrodzenia dla nadzorców sądowych i doradców płacona jest „od sukcesu”. Restrukturyzacja z pewnością jest tańsza od zmasowanych kosztów windykacji i perspektywy rozbioru gospodarstwa rolnego w wyniku egzekucji.

 

Niemniej ważna jest zmiana mentalna. W rozmowach z zadłużonymi rolnikami odnoszę wrażenie, że zadłużenie to dla nich powód do wstydu, obawa przed ostracyzmem ze strony wspólnoty, itd. To w rzeczywistości wyolbrzymiona reakcja wynikająca z nieświadomości istnienia dobrych rozwiązań prawnych. Zadłużenie to typowe ryzyko gospodarcze. Wielu mądrych i sławnych ludzi miało problem z własnym zadłużeniem i wiele potężnych gigantów gospodarczych upadło. Niepowodzenie finansowe przy ciężkiej pracy spowodowane niesprzyjającą pogodą czy cenami skupu produktów rolnych to żaden wstyd.

 

Blog

14 października 2020
RESTRUKTURYZACJA DŁUGU ROLNIKÓW