O czym powinien pamiętać menedżer przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości?

 

Decyzja biznesowa zarządu spółki o złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki powinna być poprzedzona wieloaspektową analizą. Nie może się na ograniczać jedynie do zbadania przesłanek niewypłacalności i ustalenia terminu do złożenia wniosku. Należy zalecić zrobienie „rachunku sumienia” z historii transakcji spółki. W przypadku niektórych z nich może powstać ryzyko uznania ich za bezskuteczne. W skrajnych przypadkach spółka może być „na cenzurowanym” nawet na 5 lat wstecz.

 

Członek zarządu spółki kapitałowej, w swoim własnym interesie, powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości spółki w przypadku ujawnienia się podstaw jej niewypłacalności, to jest: utraty płynności (art. 11 ust. 1 p.u.) albo nadmiernego zadłużenia (art. 11 ust. 2 p.u.). Zaniechanie tego obowiązku (przy jednoczesnym braku podjęcia działań w kierunku otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego) wiąże się z bardzo surową odpowiedzialnością prawną menedżera. Decyzja biznesowa o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości zazwyczaj będzie miała miejsce wówczas, gdy spółka nie ma możliwości „ odrobienia” powstałych zaległości finansowych, gdy stała się trwale nierentowna. Albo wówczas gdy nie ma ona wartościowego majątku i przy jej znacznym zadłużeniu i dużym ryzyku dla ewentualnego wykonania układu okaże się że nie ma sensu dalsze inwestowanie w nią sił i energii. Niemniej sytuacja ekonomiczna spółki i jej perspektywy na przyszłość, to podstawowa ale nie jedyna płaszczyzna dla podjęcia decyzji o wybraniu opcji upadłości.

 

Ogłoszenie upadłości spółki rodzi konsekwencje w postaci weryfikacji wstecznej szeregu transakcji dokonywanych przez spółkę. Spółki bardzo często występują w powiązaniach holdingowych. Należy założyć, że syndyk masy upadłości będzie prześwietlać transakcje upadłego dokonywane z podmiotami powiązanymi w celu ich ubezskutecznienia (art. 128 p.u.). Wprawdzie nie można orzec o bezskuteczności czynności prawnych wobec masy upadłości jeżeli „druga strona czynności wykaże, że nie doszło do pokrzywdzenia wierzycieli”, niemniej należy zalecić w takich sytuacjach dużą ostrożność. Po pierwsze, wykazanie że nie doszło do pokrzywdzenia wierzycieli nie zawsze może być udane dla kontrahenta upadłego. Ustawodawca posługuje się klauzulą generalną, która pozostawia stosunkowo szeroki margines dla dokonania oceny. Po drugie, nawet jeżeli transakcja jest wielomilionowa, to sprawa jest rozpoznawana na bardzo niskim szczeblu orzeczniczym, gdyż jest pozostawiona do kompetencji sędziego sądu rejonowego jakim jest sędzia komisarz. Z kolei optyka biznesowa nie zawsze musi się pokrywać z optyką urzędniczą sędziego. Na postanowienie sędziego-komisarza przysługuje zażalenie ale rozpoznaje je „poziomo” tylko sąd rejonowy. Po trzecie, można zaobserwować praktykę syndyków, którzy nadinterpretują istniejącą regulację, po to tylko aby zawrzeć korzystną dla siebie ugodę z kontrahentem upadłego, jeżeli ten ma słabsze nerwy. Syndyk nie ponosi w sprawach dotyczących bezskuteczności czynności upadłego jakichkolwiek kosztów sądowych. W niektórych sytuacjach może być bardziej opłacalnym dofinansowanie kulejącej spółki przez inne spółki z holdingu niż wystawienie jej na ryzyko kwestionowanie transakcji, których inna wartościowa spółka holdingowa była stroną.

 

Ryzyko zakwestionowanie transakcji dotyczy nie tylko relacji ze spółkami powiązanymi. Gdyby się zdarzyło, że przed ogłoszeniem upadłości spółka wypłaciła sutą dywidendę swoim udziałowcom, to istnieją podstawy prawnej do zaskarżenia wypłaty tej dywidendy jako świadczenia nieodpłatnego, a zatem bezskutecznego z mocy samego prawa w stosunku do masy upadłości (art. 127 ust. 1 p.u.).

 

W przypadku gdyby spółka przed ogłoszeniem upadłości ustanowiła na swoim majątku zabezpieczenia rzeczowe, dla zabezpieczenia długu innego podmiotu i nie otrzymała za to żadnego świadczenia, to takie zabezpieczenie będzie bezskuteczne (art. 130 p.u.). Uwolnienie majątku upadłego od zabezpieczenia może wywołać poważne perturbacje w relacjach kredytowych innego podmiotu, który zapewnił zabezpieczenie swojego zobowiązania na majątku upadłego.

 

Prawo upadłościowe uważa za bezskuteczne z mocy samego prawa czynności upadłego polegające na zapłacie niewymagalnego zobowiązania (art. 127 ust. 3 p.u.). Z kolei w przypadku zawarcia porozumienia przyspieszającego terminy płatności, w orzecznictwie sądowym takie czynności uważa się za nieważne, jako zmierzające do obejścia ustawy. Jeżeli zatem kontrahent przyszłego upadłego przyjął wcześniejszą płatność, i w związku z tym – jako zaspokojony – zwolnił składniki przyszłego upadłego z zabezpieczeń rzeczowych, to po ogłoszeniu upadłości czeka go niemiła niespodzianka. Syndyk zażąda zwrotu spełnionego świadczenia, a kontrahent upadłego będzie bez zabezpieczeń rzeczowych, jedynie z możliwością zgłoszenia wierzytelności do masy upadłości.

 

Zatem w niektórych sytuacjach konsekwencje upadłości mogą wykraczać poza utratę majątku zadłużonej spółki ale mogą być przyczyną wielu dalszych komplikacji w jej otoczeniu biznesowym. Warto o tym pamiętać przy podejmowaniu decyzji o złożeniem wniosku upadłościowego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Blog

26 sierpnia 2024
O czym pamiętać przed złożeniem wniosku o upadłość?