12 grudnia 2019 r. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej zagadnienia prawnego w sprawie o sygn. III CZP 42/19, podjął uchwałę następującej treści:
Syndykowi masy upadłości spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej nie przysługuje roszczenie wobec członków kasy o pokrycie straty bilansowej kasy w oparciu o postanowienia statutu przyjęte na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy z dnia 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo - kredytowych (jedn. tekst: Dz.U. z 2018 r., poz. 2386 ze zm.), wprowadzające podwyższoną odpowiedzialność członków za straty powstałe w kasie do podwójnej wysokości wpłaconych udziałów, jeżeli przed ogłoszeniem upadłości kasy, walne zgromadzenie (zebranie przedstawicieli) nie podjęło uchwały o pokryciu w ten sposób straty (art. 38 § 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 września 1982 r. - Prawo spółdzielcze, jedn. tekst: Dz. U. z 2018 r., poz. 1285 ze zm.).
Dla powyższej uchwały podano następujący komunikat prasowy:
"Sąd Najwyższy stwierdził, że wykładnia językowa, systemowa, funkcjonalna i nawet historyczna, przemawia w tej sprawie za przyjęciem, że nie ma podstaw, aby ze szczątkowej regulacji jaką jest art. 26 ust. 3 ustawy z dnia 5 listopada 2009 roku o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (jedn. tekst: Dz.U. z 2018 r., poz. 2386) można było wyprowadzać tak daleko idące poglądy, że syndyk może zgłosić żądanie o pokrycie straty bilansowej kasy.
Mając na względzie wykładnię systemową, Sąd Najwyższy podkreślił, że art. 26 ust. 3 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych został umieszczony w rozdziale 4 dotyczącym gospodarki finansowej kas a nie w rozdziale 6b dotyczącym likwidacji i upadłości kas.
Z przepisów ustawy wynika też, że przepis ten reguluje stosunki wewnętrzne między kasą a jej członkami, a nie relacje zewnętrzne między kasą a wierzycielami.
Na podstawie przepisu art. 26 ust. 3 ustawy członkowie mogli się obciążyć dodatkową odpowiedzialnością, ale tylko wtedy, gdy chodzi o zwykłą działalność kasy, a nie wtedy gdy mamy do czynienia z postępowaniem upadłościowym.
Za taką interpretacją przemawia ponadto art.26 ust. 4 ustawy, którego językowa wykładnia nie daje podstaw aby uznać, że powstaje jakieś automatyczne roszczenie z mocy prawa bez potrzeby podejmowania uchwały.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że za takim rozumieniem art. 26 ust. 2 i 3 ustawy przemawia wykładnia prokonstytucyjna, gdyż ze szczątkowej, nieprecyzyjnej regulacji wyprowadza się daleko idące wnioski, co byłoby sprzeczne z zasadą zaufania obywateli do stanowionego prawa i różnicowałoby sytuację prawną kas upadłych i nieupadłych.
Syndyk nie ma takiego uprawnienia, aby zastąpić swoją decyzją uchwałę wlanego zgromadzenia (zebrania przedstawicieli), które ma wyłączną właściwość do podejmowania uchwał w sprawie podziału nadwyżki bilansowej (dochodu ogólnego) lub sposobu pokrycia strat (art. 38 § 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 września 1982 r. prawo spółdzielcze, jedn. tekst: Dz.U. z 2018 r., poz. 1285, ze zm., w związku z art. 2 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych).
Ponadto art. 26 ust. 3 ustawy ma charakter wyjątkowy i nie może być interpretowany rozszerzająco oraz nie można go wykładać sprzecznie z celem jego ustanowienia, jakim jest stabilność kasy.
Na zakończenie Sąd Najwyższy wskazał na wzmocnienie ochrony członków spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, którzy ich członkami są formalnie i są raczej klientami parabanku."
Blog