JAKIE SĄ MOŻLIWE SCENARIUSZE  DLA DŁUGU PUBLICZNEGO?

 

Dług publiczny w Polsce- i ten jawny i ten ukryty - makabrycznie narasta. Problem ten dotyczy każdego,  nawet jeżeli sobie tego nie uświadamiamy. Skutki frywolności ekonomicznej rządzących odczuwane są w jakiś czas po dodruku pustego pieniądza. Problem z przerostem długu publicznego to nie jest tylko "polski" problem. Z przerostem długu publicznego boryka się cały świat.

 

Poniżej fragment mojej książki : "Toksyczny dług XXI wieku", Difin 2020.

 

 

 

 

  1. Quo vadis, munde?

 

 

Toksyczny dług publiczny jest poważnym problemem dla wielu państw świata. Saldo pierwotne może z czasem przybrać takie rozmiary, że państwo nie będzie zdolne do spełniania swoich funkcji wobec obywateli. Powstaje pytanie, jakie ścieżki wyjścia zostaną obrane. Czy brak sukcesu w eliminacji długu publicznego doprowadzi do jeszcze większego rozwarstwienia w bogactwie poszczególnych państw świata?

Ludwig von Mises w dziele „Ludzkie działanie. Traktat o ekonomii” (Warszawa 2007, s. 197) napisał, że „nikt nie wierzy, że państwa będą ponosić w nieskończoność ciężar spłaty odsetek od pożyczek. Nie ulega wątpliwości, że wszystkie te długi zostaną w taki czy inny sposób zlikwidowane”.Poniżej przedstawionych zostanie kilka możliwych scenariuszy poradzenia sobie (bądź nie) z toksycznym długiem publicznym. Według Dziejów Apostolskich św. Paweł spotkał na Areopagu ołtarz wystawiony „nieznanemu bogu”. Podobnie jak ostrożni Ateńczycy należałoby zatem zastrzec, że jest miejsce także dla jeszcze nieznanego sposobu postępowania.

 

  1. Utopia?

 

Prezentację możliwych scenariuszy wypada zacząć od najkorzystniejszego. Oczywiście każdy polityk i obywatel by chciał, aby państwo wyhamowało toksyczny dług publiczny i systematycznie obniżało poziom zadłużenia do obiektywnie bezpiecznego poziomu.

Fundacja Obywatelskiego Rozwoju wskazuje na następujące pokrzepiające przykłady[1]: Chile w latach 1989-1998 zredukowało dług publiczny z 46,8 do 12,9 proc. PKB (dzięki redukcji deficytu finansów publicznych i wzrostowi PKB); Turcja w latach 2001–2007 zredukowała dług publiczny z 77,6 do 39,4 proc. PKB (za 70 proc. spadku odpowiadało zmniejszenie deficytu, głównie dzięki zwiększeniu wpływów podatkowych, za resztę sukcesu odpowiadał wzrost PKB), Bułgaria w latach 1996–2007 zredukowała dług publiczny z 96,4 do 18,7 proc. PKB (mniej więcej po połowie dzięki obniżeniu deficytu, głównie poprzez redukcję wydatków i dzięki zwyżkującemu PKB); RPA w latach 1998–2008 zredukowało dług publiczny z 57,2 do 22,5 proc. PKB (głównie dzięki wzrostowi PKB).

Niemniej skuteczne działanie w tej sprawie wymagałoby długoterminowego porozumienia ponad podziałami politycznymi w ramach danego państwa. Porzucenia małostkowych ambicji. Dojrzałości całej klasy politycznej.

Jeżeli zewnętrzny dług publiczny staje się niebezpieczny zarówno dla dłużników jak i dla wierzycieli, to może czas na odpowiedzialne negocjacje restrukturyzacyjne[2]?

W niektórych sytuacjach dla opanowania toksycznego zadłużenia niezbędna byłaby udana współpraca międzypaństwowa. W skali regionalnej, a nawet globalnej.

Trud wart jest podjęcia, nawet gdyby był skazany – podobnie jak po każdej dobrej diecie – na efekt jo-jo.

 

W związku z pandemią COVID -19 coraz głośniej mówi się o potrzebie umorzenia długów najbiedniejszych państw świata[3]. Być może bardziej bogaci podarują długi bardziej biednym?

 

  1. Scenariusz nierobienia niczego

 

Niestety, w przypadku bardzo wielu państw realny jest scenariusz nierobienia niczego. Możliwe jest podbudowanie tego mitem, że Japonia i USA mają bardzo duży dług publiczny w relacji do ich PKB, a zatem dany rząd ma cały czas zapas na zaciąganie nowych zobowiązań. Nie każdy pacjent u którego koronarografia wychwyciła niedrożność naczyń zaopatrujących mięsień sercowy poddaje się leczeniu.

W przechodzącej obecnie kryzys demokracji typu liberalnego partie polityczne licytują obietnice wyborcze od razu na siedem bez atu, nawet nie patrząc dobrze w karty. Czy politycy naturalnie chcący utrzymać władzę zdobytą w demokratycznych wyborach zechcą podjąć niepopularne decyzje? W sytuacji, gdy ich konkurenci mogą złożyć dowolne populistyczne obietnice dolce vita kosztem dalszego zadłużania państwa? Rzetelna służba państwu pożera swoje dzieci. Sir Winston Churchill nie wpuścił Niemców na brytyjskie plaże i wygrał wojnę dla Zjednoczonego Królestwa (w angielskim zwyczaju: także żołnierzami swoich sojuszników), ale w 1945 roku przegrał wybory parlamentarne.

Zgodnie z pierwszą zasadą dynamiki Newtona, jeżeli na ciało nie działa żadna siła lub siły działające się równoważą, to ciało pozostaje w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym. W przypadku, gdy na dług publiczny nie będzie działała żadna siła, to dług będzie rósł przynajmniej ruchem jednostajnym prostoliniowym.

Taki chocholi taniec kiedyś doprowadzi w końcu do pęknięcia wzbierającej tamy. Nie można bez końca wydawać więcej, niż się zarabia. Jeżeli potop nie zaleje nas, to czy nie zaleje nowej generacji? Scenariusz nierobienia niczego z długiem publicznym z pewnością jest bardzo złym rozwiązaniem.

 

  1. Scenariusz minimalnego wysiłku

 

Czy możliwy jest wariant bardzo długiego rejsu donikąd statkiem z zalanymi wodą grodziami? Co prawda kapitan z załogą wypompowuje z nich wodę, ale tylko prowizoryczną pompą i tylko tyle, aby statek nie zatonął i jakoś dalej utrzymał się na fali. Pasażerów w ogóle nie informuje się o problemie. Sporo statków w podobnym stanie pływa po okolicy. Żaden z nich nie ma sucho w zęzie. Nie ma zatem sensu wzbudzać paniki. Orkiestra gra, a kelnerzy roznoszą szampana w wiaderku z lodem.

Jałowy dryf wydaje się bardzo prawdopodobną perspektywą w przypadku wielu toksycznie zadłużonych państw. Scenariusz minimalnego wysiłku nie wymaga, aby kapitanem był charyzmatyczny mąż stanu czy noblista z dziedziny ekonomii. Nie potrzeba do tego nadzwyczajnie uzdolnionej załogi.

 

  1. Scenariusz reformatora autokraty

 

Teoretycznie nie można wykluczyć scenariusza reformatora autokraty (w tych państwach, które jeszcze są demokracjami). Czy niektóre społeczeństwa za cenę skutecznego przeprowadzenia reform nie zgodzą się na ograniczenie swobód demokratycznych? Reformatorzy, którzy nie będą się bali rotacji władzy, być może przeprowadzą bardziej radykalne reformy. Przy takim scenariuszu ludzie będą bardziej syci, ale mniej wolni. Można zadać pytanie jak z piosenki zespołu Kult: „Wolność? Wolność? Po co wam wolność. Macie przecież tyle pieniędzy. I będzie ich mieć coraz więcej”. W starożytnym Rzymie niewolnik należący do nobila miał dużo lepszą stopę życiową niż wolny przeciętny Rzymianin. Czy można się dziwić rozważaniu takiej alternatywy, skoro głodny Ezaw sprzedał młodszemu bratu Jakubowi prawo pierworództwa tylko za miskę soczewicy?

Ceną za zlikwidowanie problemu długu publicznego nie może być jednak rezygnacja z tak fatalnego ustroju, jakim jest demokracja. Reformator autokrata nie musi przecież odbierać od społeczeństwa absolutorium w postaci aktu wyborczego. Jak zatem obiektywnie ocenić wartość takich reform? Ponadto satrapia nie zawsze jest ostoją dobrobytu.

 

  1. Scenariusz à la Filip Piękny

 

Możliwe scenariusze można oczywiście mnożyć. Być może dojdzie w przyszłości do jakichś gwałtownych zjawisk (np. wojny), które dokonają ogólnego przewartościowania myślenia o długu w ogóle.

Jest takie powiedzenie: z sytuacji bez wyjścia inteligentny człowiek zawsze znajdzie dwie albo trzy drogi ewakuacji. Filip Piękny też znalazł skuteczne rozwiązanie dla swoich długów. „Książę” – jak opisał go Niccolò Machiavelli – powinien być inteligentny. Nie musi być moralny. Należy zatem kalkulować możliwość agresywnego, czynnego zachowania dłużnika niepolegającego na spłacie długu.

 

  1. Scenariusz jesieni średniowiecza

 

Kultura antyku promieniuje do dziś. Nie chodzi tylko o zabytki materialne, takie jak choćby panteon na Polu Marsowym ufundowany przez cesarza Hadriana w 125 roku n.e. Antyk pozostawił po sobie olbrzymie dziedzictwo intelektualne. Przykładem może być lapidarna sentencja prawnicza, ale o trudnej do przecenienia wartości: pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać). W dobie antycznej powstało też wiele utylitarnych wynalazków. Rzym obsługiwała sieć akweduktów obejmująca ponad 400 km wodociągów i kanałów. Do miasta dostarczano 200 mln litrów czystej wody na dobę.

Cóż, kiedy po antyku nadeszły mroki średniowiecza. W starożytnych pałacach i świątyniach wypasano świnie. Nieczystości wylewano za okno. Król, książę oddawał pożyczone pieniądze albo nie. Być może usprawiedliwiało go to, że statystycznie był niepiśmienny i nie znał łaciny, a zatem nie słyszał o pacta sunt servanda.

Dług do pewnego momentu wydaje się tylko problemem dłużnika. Jeżeli przeważy się punkt ciężkości, dług będzie problemem głównie wierzycieli.

W historii już bywało, że pewne standardy cywilizacyjne uległy degradacji. Zatem nadmiernie zadłużone państwa mogą, nawet bez prowadzenia wojen, odmawiać zwrotu zobowiązań. Możliwe jest zatem pasywne zachowanie dłużnika w postaci odmowy zwrotu długu. Co wówczas zrobią obligatariusze i inni wierzyciele?

 

Swego czasu niewypłacalny król Anglii Edwarad III nie oddał długu florenckim bankierom i w ten sposób doprowadził do bankructwa rodu Bardich[4].

 

W ramach tego scenariusza można umieścić próby kwestionowania legalności długu publicznego. Można postawić pytanie dlaczego doszło do powstania tak wysokiego długu publicznego? Jak możliwe jest tak duże zadłużenie publiczne skoro sami obywatele na nim nie skorzystali i żyją w ubóstwie? Ten szlak przecierali Grecy. Grecki parlament powołał w 2015 roku specjalny komitet do sprawy długu publicznego[5]. Wynikiem prac tego gremium było zanegowanie podstaw greckiego długu publicznego. W roli oskarżonego deputacja postawiła system finansowy.

 

Niektórzy publicystyczni sankiuloci proponują wywłaszczenie, bez odszkodowania, z wszelkich wierzytelności wobec państw. Niemniej rewolucyjne metody mogą mieć niebezpieczne następstwa dla globalnej gospodarki.

 

Być może zdesperowane państwa uchwalą podatki od obsługi długu publicznego a sądy i trybunały przymkną oko na ich legalność.

 

  1. Scenariusz łańcucha następstw

 

Wobec globalnego powiązania gospodarek możliwe jest zdarzenie w jednym końcu świata, inspirowane lub choćby samoczynne, które jak palący się lont przejdzie przez cały świat. Problem długów może zostać rozwiązany także za pomocą łańcucha następstw. W takim scenariuszu rozwiązanie długu publicznego przyjdzie samo. Z grubsza rzecz ujmując, jest 50 proc. szans, że będzie to rozwiązanie dobre, i 50 proc. szans, że będzie to rozwiązanie złe.

 

 

[1] http://www.dlugpubliczny.org.pl/abc-dlugu/

[2] G. Górniewicz, op. cit. s. 231 – 232 zakłada, że „należy sądzić, iż w obawie przed zachwianiem stabilności międzynarodowego systemu finansowego wierzyciele będą prawdopodobnie przygotowani pójść w najbliższych latach na kolejne ustępstwa, żeby podtrzymać czysto teoretyczną wypłacalność krajów PIIGS. Programy, zmierzające do rozwiązywania problemów długów publicznych, czy szerzej patrząc problemów gospodarczych, mimo pewnych sukcesów, wydają się pomagać jedynie przetrwać najbardziej kryzysowe momenty lub oddalić je w czasie. Gdyby jednak nie one wiele banków i międzynarodowych organizacji finansowych razem z największymi dłużnikami stałoby się niewypłacalnymi. Wydaje się, że ogłaszając niewypłacalność suwerenne kraje mają o wiele mniej do stracenia niż ich wierzyciele. Z tego też powodu często sztucznie podtrzymywana jest iluzja o bieżącej obsłudze długów niektórych krajów, a programy dostosowawcze pomagają w rzeczywistości nie tylko dłużnikom, ale również wierzycielom. Głównym dylematem dla krajów dłużniczych wydaje się znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak wynegocjować z wierzycielami najkorzystniejsze warunki spłaty”.

[3] Ł. Wójcik, Modlitwa o deszcz pieniędzy. Carmen Reinhart, nowa główna ekonomistka Banku Światowego, apeluje do świata pogrążonego w pandemii: przebaczcie sobie długi, Polityka nr 39/2020, s. 41- 43

[4] B. Geremek, K. Piesowicz, Ludzie, towary pieniądze, Wiedza Powszechna, Warszawa 1968, s. 193

[5] http://greekdebttruthcommission.org/

 

 

 

 

 

 

Blog

12 września 2022
Jakie są możliwe scenariusze dla niebezpiecznie rosnącego długu publicznego?