#famousbankruptcycases

Zbrodnia doskonała - upadłość SKOK Wołomin

 

Upadłość SKOK-u Wołomin jest przykładem zbrodni doskonałej. To jak przypadek morderstwa bez trupa. Rozmyte corpus delicti. Wołomin to obok Pruszkowa etykietka polski lat 90-tch XX wieku, czyli słabego państwa i silnej mafii. Za sprawą wypaczenia idei spółdzielczości kredytowej Wołomin znów stał się symbolem czystego zła. Jaki był zatem przepis na zbrodnię doskonałą?

Na początek potrzebny jest były współpracownik służb specjalnych (w tym wypadku WSI) o odpowiednio wysokiej ale złej inteligencji. Dalej potrzebna jest idea. Idea szlachetna, dobra, przyjazna ludziom. Niewątpliwie taka jest teoria spółdzielczości kredytowej. Pokazanie, że pieniądz nie jest najważniejszy, że liczy się więź między ludźmi, a deponenci wkładów i kredytobiorcy są współgospodarzami tworzonego w ten sposób funduszu. Dodać należy że idea ta była bardzo nośna w kraju, w którym nie bez przyczyn, po ujrzeniu mało ludzkiej twarzy banków komercyjnych, zaczęły powstawać stowarzyszenia obronne, o tak dużo mówiących nazwach jak „Stop bankowemu bezprawiu”, a bankowców zaczęto nazywać banksterami. Dopóki Trybunał Konstytucyjny nie uznał ze sprzeczne z konstytucją przepisów pozwalających na wydawanie bankowego tytułu egzekucyjnego ewentualny spór z bankiem kończył się ekonomiczną masakrą. Co więcej w tamtym czasie banki komercyjne reprezentowały w dużej mierze obcy kapitał. Tymczasem spółdzielczość kredytowa miała być z „tej ziemi”. Ponieważ idea to rzecz ulotna, należało ją przetłumaczyć na język zrozumiały dla prostych ludzi. Do tego zatem potrzebni byli hierarchowie, politycy (z różnych stron stołu), wszelkiej maści celebryci (grajkowie, aktorzy, śpiewacy, dziennikarze). Nie zaszkodził mecenat nad patriotyczną produkcją reżysera, którego wcześniejsze filmy od dziesięcioleci były pokazywane w głównych pasmach telewizji państwowej przy okazji świąt Bożego Narodzenia i świąt Wielkiej nocy. Potem zaczęto zbierać depozyty. Bardzo ważny był odpowiedni profil deponenta: powinna to być albo mało albo przeciętnie zarabiająca osoba, nie lokująca przesadnie dużych depozytów, najlepiej pomnożona przez jak największą liczbę. Małe strumyki depozytów z czasem utworzyły poważne zasoby pieniędzy. W tym miejscu rozpoczyna się brutalna kradzież zdeponowanych środków ale jej ofiarami nie mają być deponenci. To znaczy mają być ofiarami ale tylko na chwilę. Po kolei. SKOK Wołomin rozpoczyna akcję kredytową. Dodać należy że jak wiele rzeczy w Polsce spółdzielczość kredytowa stała się polem rywalizacji politycznej. Unia Europejska wprowadziła zasady dotyczące kontroli instytucji kredytowych ale toczył się spór o to czy spółdzielczość kredytowa powinna czy nie powinna zostać objęta specjalnym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Niemniej proces legislacyjny w Polsce wlókł się w tym temacie niemiłosiernie, po drodze było weto prezydenckie. Akcja kredytowa SKOK Wołomin była jedyna w swoim rodzaju. Kredyty dostawali „pośrednicy” (plena titulo słupy, menele, żule), którzy po zainkasowaniu gotówki nie cieszyli się nią zbyt długo, bo im ją odbierano wynagradzając w jakiś sposób za fatygę. Oczywiście były przypadki dokonywania pełnych procedur kredytowych. Kiedy okazało się że transfer pieniędzy osiągnął swój punkt krytyczny można było przejść do realizacji kolejnego punktu programu. Zbrodnia lubi ciszę. Nie były potrzebne wrzaski okradzionych ludzi, protesty na ulicach, kwieciste petycje, blokady dróg ekspresowych. Ponieważ jak wspomniałem deponenci to byli raczej drobni ciułacze wszelkie wkłady były pokryte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Rzutem na taśmę nowela przepisów o spółdzielczości kredytowej objęła deponentów ustawowymi gwarancjami. Zatem nie było komu protestować skoro rachunek za wyprowadzenie pieniędzy ze SKOK Wołomin zapłacił kto inny. Okradzionym zamieniono lokaty na gwarancje BFG. Innymi słowy trup jest ale jakby go nie było. To nie koniec tej historii. Syndyk zażądał od członków SKOK Wołomin, wobec wykazanej straty w księgach, zapłaty podwójnej wartości ich udziałów. Tak jak w starym przysłowiu: kowal zawinił a cygana powiesili. Sąd Najwyższy w tej ostatniej sprawie stanął jednak na wysokości zadania.

 

 

 

 

 

 

Blog

25 sierpnia 2023
#famousbankruptcycases
#6