#famousbankruptcycases

#3

Dłużnik czyli kto?

 

Początkowo, u progu rozwoju cywilizacji, uczestnikami relacji społecznej mogli być tylko ludzie. Z czasem ludzie stworzyli swoje mniej lub bardziej sformalizowane organizacje. Uzyskały one podmiotowość prawną także w relacjach odnoszących się do długu. Zatem długi organizacji nie są z prawnego punktu widzenia długami jej partycypantów, lecz są długami tejże organizacji.

 

Według Księgi Genesis Bóg stworzył człowieka „na swój obraz i podobieństwo”. Z kolei z czasem człowiek będący jurystą stworzył na swój obraz i podobieństwo osobę prawną. Osoba prawna działa przez swoje organy, których finalnymi piastunami mogą być – wcześniej i obecnie – tylko ludzie. Osoba prawna to swoisty humanoid: sztuczny twór potrzebujący do swojego sztucznego życia zachowania ludzkiego. Wykreowanie przez jurystów osobowości prawnej miało oczywiste i kluczowe konsekwencje dla rozwoju relacji społecznych związanych z długiem.

 

Niekiedy osobowość prawna jest nadużywana. Może ona służyć do wyrządzenia innym szkody. Powstała zatem doktryna piercing the corporate veil wymyślona przez prawników amerykańskich. W szczególnych przypadkach możliwe jest zatem pominięcie osobowości prawnej („przekłucie welonu korporacyjnego”) i pociągnięcie do odpowiedzialności ukrywające się za parawanem osobowości prawnej konkretne osoby fizyczne. Koncepcja przedstawiona przez prawników amerykańskich ma swoje odpowiednie formacje także w innych systemach prawnych, a w tym w Polsce.

 

Obecnie można mówić o kilku kategoriach uczestników relacji społecznych związanych z długiem.

 

Podstawowe znaczenia ma rozróżnienie długu publicznego i długu prywatnego według, w pewnym uproszczeniu, kryterium charakteru prawnego osoby dłużnika. Dług publiczny to dług, który zaciąga państwo, emitując obligacje, zaciągając pożyczki w bankach, międzynarodowych instytucjach finansowych czy w innych państwach. Dług prywatny to, na zasadzie przeciwieństwa, zobowiązania przedsiębiorców i konsumentów.

 

W relacjach społecznych mających za przedmiot dług przede wszystkim mogą występować ludzie (w języku prawnym to osoby fizyczne). Z prawnego punktu widzenia zadłużenie jest następstwem posiadania pewnego atrybutu, jaki prawo cywilne nadaje każdemu człowiekowi, czyli zdolności prawnej. Na bazie dorobku współczesnej etyki prawo cywilne przyznaje zdolność do posiadania praw i obowiązków każdemu człowiekowi od chwili jego narodzin do chwili śmierci (ustania czynności życiowych mózgu). Nie zawsze na przestrzeni swoich dziejów prawo cywilne było jednak aż tak liberalne. Na przykład w prawie rzymskim niewolnik (servus) traktowany był jak przedmiot, a nie podmiot prawa.

 

Obecnie zadłużony może być już płód w łonie matki (nasciturus). Pogrobowiec (posthumus) może bowiem dziedziczyć także długi swojego spadkodawcy. Poeta rzymski Horacy mawiał: „Nie wszystek umrę”. Zapewne nie zainspirował tym twórców prawa cywilnego, ale długi człowieka nie umierają razem z nim. Długi zmarłego co do zasady przechodzą na jego spadkobierców. Niektóre systemy prawne dopuszczają postępowanie upadłościowe post mortem, czyli postępowanie prowadzone po śmierci niewypłacalnego dłużnika.

 

W dobie rewolucji biotechnologicznej ewentualne zmiany genetyczne w kodzie DNA człowieka, gdyby się zdarzyły, nie wpływają na status prawny istoty ludzkiej.

 

Dłużnikiem może być państwo rozumiane jako suwerenna organizacja terytorialna. Państwo w ujęciu prawnomiędzynarodowym charakteryzują trzy atrybuty: określone terytorium, ludność, suwerenna władza. Król słońce Ludwik XIV mawiał: „Państwo to ja”. Niemniej w istocie rzeczy państwo to my – wszyscy jego obywatele. W płaszczyźnie prawnej państwo ma własną osobowość (podmiotowość) prawną. Obywatel de iure nie odpowiada prawnie za dług zaciągnięty przez państwo. Oznacza to, że wierzyciel państwa nie może poszukiwać zaspokojenia z majątków jego obywateli. Niemniej pośrednio dług publiczny to dług obywateli. Państwo, aby obsłużyć swój dług i wszystkie koszty z tym związane, albo podniesie obywatelom płacone przez nich podatki, albo obniży swoje świadczenia dla obywateli. Odpowiadają oni zatem za długi państwa de facto. Żelazna Dama polityki Margaret Thatcher (była premier Wielkiej Brytanii) mawiała, że rząd nie ma własnych pieniędzy, a te, które ma, są pieniędzmi obywateli. Zmiany ustrojowe państwa nie prowadzą do ustania odpowiedzialności za długi zaciągnięte przez ancien regime. Na przykład III Rzeczpospolita spłaciła po pewnej restrukturyzacji długi PRL.

 

Dłużnikami mogą być także niesuwerenne organizacje terytorialne, które nie są częścią innego państwa, ale ich władze nie dysponują pełną suwerennością. Dłużnikami mogą być organizacje międzynarodowe.

Dłużnikami mogą być twory wewnętrzne w ramach struktury państwa posiadające własną osobowość prawną. Przykładem mogą być miasta (gminy).

 

Wreszcie w społecznej relacji długu mogą uczestniczyć różnego rodzaju jednostki organizacyjne będące podmiotami prawa prywatnego. Mogą to być np. spółki (societas) lub spółdzielnie (cooperativa).

 

W prawie prywatnym jednostki organizacyjne mogą być osobami prawnymi, albo półosobami prawnymi, zwanymi też „ułomnymi” osobami prawnymi. Obecnie współczesna myśl prawnicza rozważa problematykę swoistego upodmiotowienia grup spółek (holdingu).

 

Krzysztof Kolumb do końca życia nie wiedział, że odkrył Amerykę. Tym bardziej nie miał świadomości, że był to punkt zwrotny w historii świata, ani współczesny mu król Jan Olbracht, ani żaden z jego poddanych. Podobnie era nowych technologii, w której żyjemy, już udomowiła w codziennym życiu społecznym sztuczną inteligencję („A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już”). Sztuczna inteligencja śmiało zagarnia dla siebie coraz to nowsze obszary. Legislatorzy są w zasadzie o krok, może dwa, od koncepcji nadania sztucznej inteligencji osobowości prawnej. W takim przypadku XXI wiek będzie świadkiem narodzin nowej kategorii dłużnika. Będzie to swoisty animizm prawny. Zapewne sztuczna inteligencja początkowo będzie odpowiadać głównie deliktowo, np. za szkodę w związku ze spowodowanym wypadkiem. Prawo deliktowe odpowiedzialność odszkodowawczą za wypadek w niektórych systemach prawnych opiera na zasadzie ryzyka, a nie na zasadzie winy. W 2017 roku fembot o imieniu Sophie uzyskał obywatelstwo Arabii Saudyjskiej.

 

Wiek XXI może zrodzić – oby nie – jeszcze inne wątpliwości prawnoetyczne. O ile w przyszłości powstanie, po przekroczeniu granic bioetyki, surogat człowieka, o tyle również on zostanie podmiotem relacji związanych z długiem

 

 

 

 

 

 

Blog

23 sierpnia 2023
#famousbankruptcycases
#3