#famousebankruptcycases

Ballada o niewypłacalności – zapowiedź cyklu esejów

 

Niewypłacalność towarzyszyła ludziom od wieków. Pojęcie to w różny sposób rozumiano. Niewypłacalność ma swoją własną definicję w naukach prawnych, w ekonomii, socjologii, psychologii. Oczywiście pojęcie to zmienia się w czasie i w przestrzeni. Niewypłacalność najprościej określić jako stan, w którym dana osoba ma długi, których nie jest w stanie spłacić. Niewypłacalność może dotknąć nawet bardzo bogatych, bardzo mądrych i bardzo sławnych ludzi. Niewypłacalność jest ekonomiczną chorobą, która dotyka nie tylko najmniej zarabiających, najmniej zaradnych, najmniej wykwalifikowanych.

 

W miarę upływu lat, a może bardziej precyzyjniej, w miarę upływu lat liczonych w setkach zmienił się stosunek społeczeństwa do niewypłacalnych dłużników. W początkach cywilizacji człowieka zadłużenie było przyczyną oddawania się ludzi wolnych w niewolę, a zatem następstwem nadmiernego zadłużenia było niewolnictwo. Trwa spór pomiędzy uczonymi, czy pomnik prawa rzymskiego - Ustawa Dwunastu Tablic, który stanowił o ćwiartowaniu ciała dłużnika (tertis nundinis partis secanto), to symboliczne określenie parcelacji majątku osoby niewypłacalnej czy też norma prawna, która na serio przewiduje pewne nieprzyjemności dla dłużnika. Z czasem represja za niewypłacalność zelżała i w miejsce śmierci za długi, względnie niewolnictwa za długi wprowadzono bardziej humanitarną wersję kary w postaci więzienia za długi. Współcześnie standardem cywilizacyjnym jest zakaz więzienia za długi, zakaz pozbawienia praw publicznych za długi, możliwość oddłużenia.

 

Na niewypłacalność i jej postrzeganie wpływa kod kulturowy. W niektórych kulturach oddanie długu to sprawa honoru dłużnika i jego potomków. Współczesny obraz świata jest taki, że dominuje kultura życia na kredyt. Kredyt na wakacje, kredyt na mieszkanie, kredyt to naukę, kredyt na samochód, kredyt na biznes. Większość z ludzi jest zmuszona przez okoliczności do stąpania po cienkim lodzie zobowiązań kredytowych. W bardziej tragicznym wariancie dłużnicy skazani są na robienie zakupów spożywczych „na zeszyt”.

 

Niemniej historie bankructw kończą się także happy-endem. Jest taki stary dowcip:

„- Fajgelszwanc. Ty masz milion złotych długu. Milion złotych. Ty się w ogóle nie martwisz?

- Ja się martwiłem kiedy miałem tysiąc złotych długu. Martwiłem się kiedy miałem dziesięć tysięcy złotych długu. Ale kiedy długu mam milion złotych to niech się martwią moi wierzyciele”.

 

#famousbankruptcycases to będzie cykl krótkich esejów o niewypłacalności. Postaram się opisać ciekawsze przypadki zadłużenia i bankructw.

 

 

 

 

Blog

23 sierpnia 2023
#famousbankruptcycases
#1