Rozstrzygnięcie Sądu polegające na umorzeniu postępowania upadłościowego prowadzonego w stosunku do dłużnika nieprowadzącego działalności gospodarczej w związku z nieprzedstawieniem we wniosku upadłościowym informacji o widniejących, na dzień zgłaszania wniosku adnotacjach o uczestnictwie w spółce komandytowej w charakterze komandytariusza i posiadanych udziałach w spółce z o.o. stanowi naruszenie art. 49110 p.u.

 

Upadły podnosił, że nie miał wiedzy, że był wspólnikiem w tych spółkach po ogłoszeniu upadłości. Zarówno komandytariusz jak i wspólnik spółki z o.o. nie prowadzą spraw spółki. Upadły nie angażował się w życie tych spółek. Upadły udziały w spółce z o.o. nabył powierniczo na zlecenie swojego ojca. Upadły zawarł – przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej - umowy zmierzające do przeniesienia praw i obowiązków w spółce komandytowej i udziału w spółce z o.o. na osoby trzecie. Umowy te zostały zawarte w zwykłej formie pisemnej. Przy czym nie doszło do wykreślenia z rejestru sądowego informacji o statusie upadłego jako wspólnika spółki z o.o. natomiast w toku postępowania upadłościowego doszło do wykreślenia z rejestru wpisu dotyczącego uczestnictwa w spółce komandytowej.

 

Upadły podnosił, że spółki nigdy nie wypłacały dywidendy, udziały w spółce nie miały jakiejkolwiek wartości rynkowej.

 

Upadły nie ma wykształcenia wyższego – pracuje fizycznie, upadły nie ma również żadnego doświadczenia ekonomiczno - prawniczego.

 

Sąd upadłościowy zarzucił upadłemu, że ten :

  • dopuścił się niedbalstwa prawnego dotyczących jego obowiązków w spółkach;
  • nie doprowadził do wykreślenia udziałów w spółce z o.o. z rejestru sądowego
  • były niezgodności w wyjaśnieniach upadłego odnośnie tego czy umowa powiernicza nabycia udziałów była odpłatna czy nie

 

W konsekwencji Sąd upadłościowy stwierdził, że upadły nie wskazał i nie wydał całego majątku syndykowi. „Zdaniem Sądu uchybienia upadłego są istotne, bowiem bez przekazania syndykowi pełnej wiedzy o swoim majątku i bez udzielenia mu przez upadłego pełnych wyjaśnień i informacji, prawidłowe prowadzenie postępowania upadłościowego jest niemożliwe”.

 

Rozstrzygnięcie Sądu upadłościowego jest krzywdzące dla upadłego i nie buduje społecznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości.

 

Celem postępowania upadłościowego wobec osób nieprowadzących działalności gospodarczej jest oddłużenie osób fizycznych. Sąd upadłościowy powinien dążyć do realizacji tego celu.

 

Upadły twierdził, że nie wiedział, że po ogłoszeniu upadłości był ujawniony w rejestrze jako wspólnik spółek prawa handlowego, a niewiedza ta była usprawiedliwiona albowiem:

  • upadły nie ma wykształcenia wyższego prawniczego, nie jest z zawodu menedżerem, jego zaangażowanie w spółki było przypadkowe, a nie stałe;
  • w związku z zaangażowaniem w spółkach upadły nie otrzymywał dywidendy, udziały w spółce z o.o. jak i ogół praw i obowiązków w spółce komandytowej nie miały wartości rynkowej, a zatem mogły być nietraktowane w kategoriach „majątku”;
  • upadły przed złożeniem wniosku upadłościowego zawarł umowy zbycia aktywów w spółkach, a zatem z usprawiedliwionych przyczyn mógł uważać, że skutecznie wyzbył się prawa ich własności;
  • upadły mógł nie wiedzieć, że do zbycia udziałów w spółce z o.o. nie wystarczy umowa w zwykłej formie pisemnej.

 

Upadły nie naruszył zatem obowiązku przedstawienia informacji syndykowi albowiem nie miał informacji.

 

Wbrew stanowisku Sądu upadłościowego :

 

  • upadły jako komandytariusz w spółce komandytowej i wspólnik w spółce z o.o. mógł był się zachowywać w sposób całkowicie bierny, albowiem nie ma obowiązków korporacyjnych w spółkach handlowych; są tylko uprawnienia korporacyjne i prawa i obowiązki majątkowe;
  • upadły z pozycji byłego komandytariusza w spółce komandytowej i wspólnika w spółce z o.o. nie miał legitymacji do inicjowania postępowania rejestrowego;
  • wykreślenie wpisu w rejestrze sądowym o posiadanych udziałach w spółce z o.o. czy o pozycji komandytariusza nie jest o tyle istotne, że ma charakter deklaratoryjny, a nie konstytutywny;
  • jeżeli upadły przed złożeniem wniosku o upadłość konsumencką zawarł nieskuteczną umowę zbycia udziałów w spółce z o.o. w zwykłej formie pisemnej, to nie mógł doprowadzić do wykreślenia z rejestru sądowego wpisu dotyczącego posiadania przez niego udziałów po ogłoszeniu upadłości, gdyż dysponowanie udziałami w spółce z o.o. po ogłoszeniu upadłości pozostawało w dyspozycji syndyka, a nie upadłego .

 

„Zdaniem Sądu uchybienia upadłego są istotne, bowiem bez przekazania syndykowi pełnej wiedzy o swoim majątku i bez udzielenia mu przez upadłego pełnych wyjaśnień i informacji, prawidłowe prowadzenie postępowania upadłościowego jest niemożliwe”.

 

  • Jak wyjaśniono upadły nie miał wiedzy o swoich aktywach w spółkach handlowych.
  • Syndyk powziął wiedzę o udziałach upadłego w spółce z o.o. – powinien był zatem przystąpić do ich likwidacji, skoro upadły nie zbył ich skutecznie przed upadłością. Nie można było oczekiwać od upadłego, że doprowadzi on do wykreślenia z rejestru wpisu o takich udziałach, skoro a) upadły nie mógł dysponować udziałami w spółce z o.o. po ogłoszeniu upadłości, b) syndyk – wbrew swoim ustawowym obowiązkom – był bezczynny, c) upadły nie ma legitymacji czynnej w sprawach rejestrowych spółki z o.o.
  • Aktywa upadłego w spółkach były śmieciowe. Upadły nie zataił celowo informacji o aktywach, które mogłyby posłużyć zaspokojeniu wierzycieli. Upadły w gruncie rzeczy nie podał informacji o charakterze statystycznym. Czy faktycznie niemożliwe jest prawidłowe prowadzenie postępowania upadłościowego w takiej sytuacji? Czy można umorzyć postępowanie pełniące istotne cele społeczne (oddłużenie) dlatego, że upadły nie podał informacji o niezbywalnym aktywie, które zapewne powinno zostać wyłączone z masy upadłości aby zapewnić prawidłowy przebieg postępowania? Czy upadłość konsumencka nie powinna być prowadzona z poszanowaniem zasady proporcjonalności?

Blog

30 stycznia 2020
Czy można umorzyć upadłość konsumencką dlatego, 
że upadły nie przedstawił informacji o śmieciowym aktywie?