Postępowanie sanacyjne wprowadzone do obrotu prawnego z dniem 1.1.2016r. przez ustawę Prawo restrukturyzacyjne jest hybrydalnym postępowaniem restrukturyzacyjnym. Dlaczego? Postępowanie sanacyjne łączy bowiem w sobie elementy restrukturyzacji i likwidacji. Masa sanacyjna (tzn. majątek dłużnika istniejący w dniu otwarcia postępowania sanacyjnego jak i nabyty w czasie trwania postępowania) – inaczej niż w innych postępowaniach restrukturyzacyjnych, w których jest to wykluczone – może być likwidowana przez zarządcę ze skutkiem sprzedaży upadłościowej (egzekucyjnej). W związku z dokonaną likwidacją składników masy likwidacyjnej obciążonych rzeczowo zarządca sporządza odrębny plan podziału środków uzyskanych ze sprzedaży i w ten sposób zaspakaja wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo. Dalej, o ile w przypadku zajęcia egzekucyjnego przedmiotu zastawu rejestrowego zastawnik nie może przejąć przedmiotu zastawu na własność (jeżeli miałby takie uprawnienie z mocy umowy zastawniczej), o tyle w postępowaniu sanacyjnym postępowanie egzekucyjne przeciwko dłużnikowi ulega zawieszeniu z mocy prawa a zajęcie egzekucyjne może zostać uchylone. Umożliwia to zastawnikowi rejestrowemu przejęcie przedmiotu zastawu na własność w toku postępowania sanacyjnego. W postępowaniu sanacyjnym może zostać zawarty tzw. układ likwidacyjny (art. 159 Prawa restrukturyzacyjnego), co może przechylić szalę ciężkości na rzecz schematu likwidacji. Innymi słowy, wbrew semantycznej presji, postępowanie sanacyjne może być postępowaniem spełniającym funkcje likwidacyjne co do majątku dłużnika celem zaspokojenia wierzycieli. Co więcej postępowanie sanacyjne może być wszczęte nie tylko na wniosek dłużnika (tak jak wszystkie inne postępowania restrukturyzacyjne) ale także na wniosek wierzyciela osobistego dłużnika. Przesłankami otwarcia postępowania sanacyjnego są, z jednej strony, niewypłacalność (w rozumieniu art. 11 Prawa upadłościowego) albo zagrożenie niewypłacalnością dłużnika, a z drugiej strony, powinna zostać uprawdopodobniona zdolność dłużnika do bieżącego zaspokajania kosztów postępowania sanacyjnego i zobowiązań powstałych po jego otwarciu (art. 8 ust. 2 Prawa restrukturyzacyjnego). Zarząd masą sanacyjną należy co do zasady do zarządcy, z pominięciem dłużnika (niemniej ustawodawca przewidział w tym względzie wyjątki). Otwarcie postępowania sanacyjnego wywołuje dla stosunków pracy takie same skutki jak ogłoszenie upadłości. Niemniej wydaje się, że postępowanie sanacyjne w swoim obecnym kształcie nie spełnia wszystkich oczekiwań praktyki obrotu gospodarczego. Potrzebne są bardziej głębokie instrumenty restrukturyzacji. Z tej przyczyny pojawia się zapotrzebowanie na dalsze zmiany legislacyjne w obrębie postępowania sanacyjnego.

 

Postępowanie sanacyjne a zbiorowe prawo pracy

 

Zgodnie z art. 300 Prawa restrukturyzacyjnego otwarcie postępowania sanacyjnego wpływa na indywidualne stosunki pracy i wywołuje w zakresie praw i obowiązków pracowników i pracodawcy takie same skutki, jak ogłoszenie upadłości, przy czym uprawnienia syndyka, przewidziane w przepisach prawa pracy, wykonuje zarządca. Innymi słowy zarządca w postępowaniu sanacyjnym może, z uwagi na otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego, przeprowadzić – bez ograniczeń czy to ogólnych czy to szczególnych - zwolnienia pracowników dłużnik, jak również może wręczyć pracownikom dłużnika tzw. wypowiedzenia zmieniające.

Obowiązujące przepisy nie dają natomiast zarządcy wprost uprawnień do ograniczenia stosowania zakładowych przepisów prawa pracy, które w wielu przypadkach mogą być przyczyną problemów finansowych dłużnika. Odesłanie do przepisów o upadłości nie jest jednak wystarczające: te ostatnie w zasadzie zakładają, że syndyk przeprowadzi zwolnienia pracowników, a w takim przypadku nie ma znaczenia modyfikacja zakładowych przepisów prawa pracy, które w wyniku przeprowadzenia zwolnień pracowników stają się po prostu bezprzedmiotowe. Zarządca może korzystać z ogólnych uprawnień pracodawcy. Wydaje się, że z punktu widzenia efektu restrukturyzacji przepisy art. 91 k.p. i art. 241 27 k.p. przewidujące możliwość zawarcia „porozumienia” (zakładającego pozytywną wolę drugiej strony) co do zawieszenia stosowania postanowień zbiorowego prawa pracy nie są wystarczającym narzędziem dla restrukturyzacji.

De lege ferenda należałoby zatem postulować wyposażenie zarządcy w bardziej intensywne uprawnienia dotyczące zawieszenia stosowania pozanormatywnych przepisów prawa pracy. Po pierwsze, zarządca powinien mieć uprawnienie do jednostronnego zawieszenia stosowania w całości lub w części przepisów prawa pracy, określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy, takich jak regulaminy pracy, regulaminy wynagradzania, porozumienia strajkowe, itp. (jednakże bez przepisów Kodeksu pracy oraz przepisów innych ustaw i aktów wykonawczych) na okres nie dłuższy niż trzy lata. Po drugie, zarządca powinien mieć uprawnienie do jednostronnego zawieszenia stosowania u dłużnika, w całości lub w części, zakładowego układu zbiorowego pracy oraz ponadzakładowego układu zbiorowego pracy bądź jednego z nich, na okres nie dłuższy niż trzy lata. Jednocześnie de lege ferenda należałoby postulować uregulowanie umożliwiające przerwanie stanu zawieszenia stosowania przepisów prawa pracy, po zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego, w drodze porozumienia. Jeżeli bowiem ustawodawca przewidział możliwość likwidacji zatrudnienia pracownczego u dłużnika w toku postępowania sanacyjnego (np. poprzez lock out załogi i outsourcing usług), to powinien także dopuścić możliwość jednostronnego zawieszenia stosowania przepisów prawa pracy, jako – w istocie rzeczy – łagodniejszy środek prawny.

Dalej wydaje się być uzasadnione wyraźne wyposażenie zarządcy w uprawnienie do wystąpienia z wnioskiem o zmianę układu zbiorowego pracy, któremu powinien towarzyszyć korelat w postaci obowiązku podjęcia rokowań (por. art. 2412 § 3 ust. 2 k.p.) i w kompetencję do podpisywania za dłużnika porozumienia w przedmiocie wprowadzanych zmian.

Zarządca powinien mieć zagwarantowane expresis verbis uprawnienie do ustalania – w trybie przepisów prawa pracy - zmian regulaminów (pracy, wynagradzania). De lege ferenda można zaproponować następującą regulację: regulamin wynagradzania może ustalać i zmieniać w czasie trwania postępowania sanacyjnego zarządca. Jeżeli u danego dłużnika działa zakładowa organizacja związkowa, zarządca uzgadnia z nią regulamin wynagradzania i jego zmiany. Niemniej ten ostatni imperatyw dla działania zarządcy można wyinterpretować z obecnie istniejącego stanu prawnego.

 

Zbywanie składników majątkowych wchodzących w skład masy sanacyjnej

 

Przepis art. 323 ust. 1 Prawa restrukturyzacyjnego pozwala zarządcy na zbycie – za zgodą sędziego-komisarza – składników mienia dłużnika wchodzących w skład masy sanacyjnej. W oparciu o tą regulację zarządca może obecnie zbyć zarówno ziarenko pieprzu jak i cały majątek dłużnika (w tym przedsiębiorstwo). Wydaje się jednak, że z jednej strony ustawodawca powinien jednoznacznie przewidzieć dopuszczalność zbycia przedsiębiorstwa dłużnika. Z drugiej jednak strony ustawodawca powinien wprowadzić pewien mechanizm obronny dla dłużnika. Dłużnik powinien mieć możliwość złożenia zażalenia na postanowienie sędziego-komisarza w przedmiocie zgody na zbycie przedsiębiorstwa, jego zorganizowanej części czy odpowiednio wartościowych pojedynczych aktywów.

 

Zmiany prawa są oczywistym wrogiem jego stabilności, niemniej zawsze wprowadzenie nowych przepisów budzi potrzebę ich krytycznego przeglądu celem ich dalszego ulepszania. Powyższe wyliczenie nie zamyka listy postulatów de lege ferenda w obszarze postępowania sanacyjnego.

Blog

21 listopada 2018
Czas na zmiany w postępowaniu sanacyjnym?