Czy czekają nas wrogie przejęcia polskich przedsiębiorstw?

 

 

Jednym ze skutków ubocznych każdego kryzysu gospodarczego jest zmiana stosunków własnościowych. Jest to wilcze prawo tego, kto akurat dysponuje wówczas odpowiednim kapitałem. Wrogie przejęcia na rynku, przy wykorzystaniu czynnika cudzej słabości finansowej, zmęczenia walką z kryzysem, mogą przyjmować bardzo różną postać. Od przejęcia akcji (udziałów), poprzez przejęcie majątku, po dominację ekonomiczną polegającą na faktycznym narzuceniu drogich dostawców i tanich odbiorców. Przejmując akcje (udziały) nowy właściciel przejmuje jednak biznes z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli również z jego wszystkimi problemami. Zatem oprócz strumienia pieniądza na zakup akcji inwestor musi dodatkowo wpuścić strumień pieniądza w przejęty podmiot. Nadużywanie pozycji dominującej na rynku może się spotkać z – bolesną dla naruszającego – interwencją Prezesa UOKiK. Gdzie jest więc miękkie podbrzusze? W przejmowaniu majątku w ramach tzw. przygotowanej likwidacji (tzw. pre-pack) towarzyszącej wnioskowi o ogłoszenie upadłości. Po pierwsze, w taki sposób majątek kupuje się zwykle bardzo tanio, po wartościach likwidacyjnych. Po drugie, majątek kupuje się „czysty” bez jakichkolwiek obciążeń typu zastaw, hipoteka. Po trzecie, kupujący nie odpowiada za zobowiązania zbywcy. Po czwarte, wystarczy, że inwestor będzie dysponował wierzytelnością w wysokości choćby 1 zł (może ją kupić) aby formalnie uruchomić procedurę przejęcia. Po piąte, majątek może być przejęty już w dniu ogłoszenia upadłości na podstawie nieprawomocnego postanowienia sądu. Po szóste, o przesłanki upadłościowe teraz nie trudno. Po siódme….

 

Po siódme, aktualny stan prawny jest taki, że w ogóle nie chroni przed wrogim przejęciem poprzez upadłość i pre-pack. Tarcza 2.0. przewiduje regulację, w myśl której bieg terminu dla dłużnika do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości (art. 21 ust. 1 Prawa upadłościowego) w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii „nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega przerwaniu”. Po tym okresie „termin ten biegnie na nowo”. Jednocześnie wprowadzone zostało domniemanie wzruszalne, że jeżeli stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 to domniemywa się, że zaistniał z powodu COVID-19. Innymi słowy ustawodawca dopuszcza niezgłaszanie wniosku o upadłość przez dłużnika pomimo formalnego ziszczenia się podstaw niewypłacalności. Dłużnik nadal zachowuje jednak uprawnienie do złożenia wniosku o upadłość. Co więcej, ustawodawca (inaczej niż np. ustawodawca hiszpański) nie zamroził uprawnienia wierzyciela do złożenia wniosku o upadłość dłużnika w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii. Jednocześnie Tarcza 2.0. wyłącza możliwość wsparcia dla przedsiębiorców, wobec których otwarte zostało postępowanie restrukturyzacyjne. Zatem przedsiębiorca w stosunku do którego wierzyciel złożyłby wniosek o upadłość – o ile chce korzystać ze wsparcia w ramach Tarczy 2.0. – to w praktyce nie może bronić się przed wnioskiem wierzyciela o ogłoszenie upadłości kontrwnioskiem o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego.

 

Już był w ogródku, już witał się z gąską? Otóż sąd gospodarczy może brać pod uwagę asymetrię jaką wywołała regulacja Tarczy 2.0. Jeżeli zatem pomimo ziszczenia się podstaw niewypłacalności, w następstwie epidemii, ustawodawca toleruje taki stan rzeczy poprzez wyłączenie obowiązku dłużnika w złożeniu wniosku o upadłość, to okoliczność ta jest istotna także w przypadku wystąpienia z wnioskiem o upadłość przez wierzyciela, któremu towarzyszy wniosek o przejęcie majątku. Sąd może zatem oddalić wniosek wierzyciela z powołaniem się na argument, że w stanie zagrożenia epidemicznego albo stanie epidemii ustawodawca nie nakazuje bezwzględnie eliminować z obrotu podmiotów niewypłacalnych. Nie jest także wykluczone wstrzymanie się sądu gospodarczego z rozpoznaniem wniosku wierzyciela o upadłość dłużnika do czasu ustania stanu epidemii albo jeszcze lepiej do upływu 30 dni od ustania stanu epidemii. Ewentualne przekroczenie terminu instrukcyjnego dla rozpoznania wniosku wydaje się być uzasadnione. Niemniej nie żyjemy w systemie prawa precedensowego aby sądy kreowały normy prawne. To zatem zadaniem ustawodawcy jest zablokowanie możliwości wrogich przejęć majątku w trybie pre-packu.

 

Blog

28 kwietnia 2020
COVID-19 a wrogie przejęcie poprzez pre-pack