Nie pytaj komu bije dzwon sztucznej inteligencji, bo bije on nam.

 

 

Jest takie społeczne ruchome święto jak „dzień drogowca zaskoczonego przez zimę”. Czy można mówić o analogicznym święcie legislatora zaskoczonego przez rzeczywistość? Chat GPT jako twarz sztucznej inteligencji przebojem wszedł do naszego życia. I to bez względu na to czy jesteśmy jego bezpośrednimi użytkownikami czy nie. Niespodziewanie trafił nawet pod strzechy, a mniej poetycko, pod opuszki palców każdego posiadacza smartfona, który ściągnął sobie darmową aplikację. Na razie jak wynika z prowadzonych testów, sztuczna inteligencja jest jeszcze nieporadna, niemniej bardzo szybko się uczy, a to dopiero początek. Atrybutem człowieka homo sapiens, odróżniającym go od innych form życia, od zawsze była inteligencja. W długofalowym okresie czasu sztuczna inteligencja może być problemem cywilizacji człowieka w ogóle. Generalnie to bardzo dobrze, że jest postęp technologiczny, ale ludzkość otrzymuje dodatkowe narzędzia. Ale gwałtowny postęp technologiczny może mieć również swoje dramatyczne konsekwencje społeczne i ekonomiczne.

 

Powstaje pytanie czy i jak do tego faktu powinien ustosunkować się prawodawca? Wydaje się że jest bardzo wiele pól dla regulacji prawnej, a w szczególności o charakterze ochronnym. Z pewnością trudno jest w dziedzinie nowych technologii stworzyć dobrą ustawę krajową, która z uwagi na zasięg terytorialny, jest bardzo ograniczonym rozwiązaniem legislacyjnym. Jeszcze trudniej jest opracować akt prawny o znaczeniu regionalnym, nie mówiąc o wymiarze globalnym. Sztuczna inteligencja może być bowiem stosowana dla strategicznych celów państw, takich jak planowanie działań wojennych (gry wojenne), kontrola gospodarki, kontrola społeczeństwa, sprawna i skuteczna administracja, itp. Z tej przyczyny szybki globalny konsensus co do wiążących zasad jej wykorzystywania nie wydaje się być możliwy.

 

Tymczasem wiele zawodów z pewnym niepokojem patrzy się na rozwój sztucznej inteligencji. Może to być bowiem początek końca wielu profesji, a przynajmniej wykonywanie wielu z nich może ulec radykalnej zmianie. Masowa delaboryzacja („odczłowieczanie pracy”) może pojawić się szybciej niż zakładano. Jeszcze nigdy w historii nie było takiego ryzyka, że tak niewielu (operatorzy sztucznej inteligencji) może zastąpić tak wielu. Powstaje zatem naturalne pytanie, czy jeżeli ludzkości coraz bardziej realnie wyrasta konkurent w postaci sztucznej inteligencji, to czy praca człowieka nie powinna być dobrem prawnie chronionym? Czy w przypadku gdy globalne korporacje zaczną czerpać zyski z wykorzystywania sztucznej inteligencji, to będą mogły być adresatami pewnych oczekiwań interesariuszy reprezentujących pracę ludzką? Czy wystarczającym rozwiązaniem mogłyby być podatki płacone z uwagi miejsce osiągania dochodów i specjalne roszczenia o charakterze specyficznie pojmowanej ochrony konkurencji (na linii: człowiek versus maszyna)? Czy z tytułu pracy ludzkiej nie powinno być w przyszłości zwolnień podatkowych? Może zatem powstać nowy dział prawa w postaci ochrony dobra jakim jest praca ludzka będąca źródłem utrzymania rodzin. Mogą to być normy zarówno zakresu prawa publicznego jak i z zakresu prawa prywatnego

 

Niemniej nie można usiąść i pytać się komu bije dzwon, gdyż dzwon bije właśnie nam. Jest wiele dziedzin życia, w których można wykorzystywać sztuczną inteligencję, i w których możliwe jest oddolne wprowadzenie miękkich regulacji, bez sankcji jaka jest właściwa dla normy prawnej.

Organizacje samorządów zawodowych (radców prawnych, adwokatów, lekarzy, farmaceutów, doradców restrukturyzacyjnych) powinny opracować wytyczne w związku ze sztuczną inteligencją w kontekście wykonywania tych zawodów. W szczególności w zakresie informowania klientów o korzystaniu ze sztucznej inteligencji przy świadczeniu usług, odpowiedzialności za błąd w sztuce tego, kto się posługuje się sztuczną inteligencją, zasadami ochrony tajemnicy zawodowej. Izby gospodarcze, organizacje biznesowe powinny opracować rekomendacje do wykorzystywania sztucznej inteligencji przez ich członków. Może powinno się informować klientów o wpływie sztucznej inteligencji na produkt lub usługę (np. „A.I. free”).

Powstaje otwarte pytanie do organów regulacyjnych czy sztuczna inteligencja, może stworzyć zagrożenie, na określonym rynku właściwym w kontekście ryzyka powstawania monopoli wykorzystywania sztucznej inteligencji?

Szkolnictwo wyższe jak i szkolnictwo powszechne powinno opracować jasne zasady dotyczące wykorzystywania sztucznej inteligencji w procesie nauczania. Od razu można założyć, że całkowity i absolutny zakaz wykorzystywania sztucznej inteligencji przez studentów i uczniów będzie nieskuteczny. Powinny jednak zostać jasno wytyczone granice wykorzystywanie sztucznej inteligencji. Jeżeli jeszcze gdzieś się ostały średniowieczne metody dyktowania materiału z zeszytu magistra do zeszytu uczniów, to może należy przeprowadzić ogólnonarodową dyskusję nad modelem edukacji w ogóle. Olbrzymia rola przypadnie akcji uświadamiania nauczycieli, w jaki sposób sztuczna inteligencja może być wykorzystywana przez uczących się i w jaki sposób zapewnić aby student albo uczeń pracował sam. Wielką rolę edukacyjną i regulacyjną mogą odegrać statuty i regulaminy szkół w zakresie ram wykorzystywania sztucznej inteligencji w procesie edukacji.

 

Redakcje czasopism naukowych powinny prowadzić jasne kryteria co do zasad przyjmowania tekstów do publikacji pod kątem wykorzystywania sztucznej inteligencji. Należy założyć przyjęcie polityki, że tekst przygotowany w całości przez sztuczną inteligencję, w ogóle nie powinien być publikowany. Jeżeli sztuczna po inteligencja miała udział w powstaniu tekstu naukowego, to autor tekstu powinien opisać na czym ten udział polegał jaki był jego zakres. Redakcje powinny jednoznacznie określić kryteria ewentualnego publikowania tekstu związanego ze sztuczną inteligencją.

 

Początkowo oddolna inicjatywa może rodzić konsekwencje negatywne w postaci kakofonii zasad ze sobą sprzecznych. Niemniej wypada wierzyć że „niewidzialna ręka jurysty” będzie w stanie wyeliminować najmniej udany zbiór zasad aby dobrać rozwiązanie najbardziej optymalne.

 

 

 

 

 

 

 

Blog

29 maja 2023
CHAT GPT a prawnicy