Jak przewidzieć przyjęcie układu przez wierzycieli?

 

Pomimo braku szklanej kuli w wielu sytuacjach da się, w miarę poprawnie, przewidzieć jakie będzie prawdopodobne poparcie dla układu dłużnika ze strony wierzycieli, już na samym starcie procedury. Prosta arytmetyka układowa musi jednak zostać uzupełniona o bardziej subtelne analizy. Z doborem wierzycieli, którzy zapewne zechcą poprzeć układ, jest podobnie jak z doborem przysięgłych pokazywanym w amerykańskich filmach. Kuchnia układowa opiera się na przemyślanych kalkulacjach. Ponadto niektóre składniki potraw to ścisły sekret kucharza.

Na początku potrzebna jest pewna wiedza wyjściowa odnosząca się do zasad przyjmowania układu. Po pierwsze, ustawodawca przewidział minimalny próg wierzycieli, który musi wziąć udział w głosowaniu. Zgodnie z art. 113 ust. 1 p.r. na zgromadzeniu wierzycieli można zawrzeć układ, jeżeli w zgromadzeniu uczestniczy co najmniej jedna piąta wierzycieli uprawnionych do głosowania nad układem. Po drugie, do przyjęcia układu potrzebna jest większość kapitałowa jak i większość osobowa. Innymi słowy potrzebne jest nie tylko zebranie „za układem” odpowiedniej ilości kapitału ale także uzyskanie poparcia odpowiedniej ilości wierzycieli liczonych per capita. Zgodnie z art. 119 ust. 1 p.r. uchwała zgromadzenia wierzycieli o przyjęciu układu zapada, jeżeli wypowie się za nią większość głosujących wierzycieli, którzy oddali ważny głos, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności przysługujących głosującym wierzycielom. Co ważne, większość kapitałowa nie jest liczona względem ogółu wierzycieli ale względem wierzycieli biorących udział w głosowaniu. Zatem jak nie pojawi się w akcie głosowania duży wierzyciel niechętny układowi, to próg dla poparcia układu radośnie dla dłużnika mocno leci w dół. Od zasady z art. 119 ust. 1 p.r. są jednak pewne wyjątki. Należy również pamiętać, że niektóre wierzytelności są nieme – nie mają prawa głosu. Po trzecie, co do zasady, propozycje układowe powinny być równe dla wszystkich wierzycieli, ale w niektórych sytuacjach możliwe jest uprzywilejowanie niektórych wierzycieli. Ponadto wierzycieli można podzielić na kategorie interesów i można zaproponować różne propozycje układowe dla poszczególnych grup wierzycieli. Dysproporcje pomiędzy propozycjami układowymi dla poszczególnych grup wierzycieli nie powinny jednak naruszać zasady proporcjonalności. Po czwarte, propozycje układowe powinny być oparte o kalkulację, że przyniosą one zawsze wyższą stopę zwrotu wierzycielom niż egzekucja albo upadłość. Zgodnie z art. 119 ust. 2 p.r. jeżeli głosowanie nad układem przeprowadza się w grupach wierzycieli, obejmujących poszczególne kategorie interesów, układ zostaje przyjęty, jeżeli w każdej grupie wypowie się za nim większość głosujących wierzycieli z tej grupy, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności, przysługujących głosującym wierzycielom z tej grupy. Co ważne, układ zostaje przyjęty, chociażby nie uzyskał wymaganej większości w niektórych z grup wierzycieli, jeżeli wierzyciele mający łącznie dwie trzecie sumy wierzytelności przysługujących głosującym wierzycielom głosowali za przyjęciem układu, a wierzyciele z grupy lub grup, które wypowiedziały się przeciw przyjęciu układu, zostaną zaspokojeni na podstawie układu w stopniu nie mniej korzystnym niż w przypadku przeprowadzenia postępowania upadłościowego. Tyle z podstaw teorii. Dalej będzie o metodologii.

W pierwszej kolejności należy ustalić kto może być „lokomotywą wyborczą”. Zazwyczaj do tej kasty przynależeć będą wierzyciele zabezpieczeni w sposób rzeczowy na składnikach majątku dłużnika. Propozycje układowe dla tych wierzycieli, aby objąć ich układem, muszą być nie gorsze niż do uzyskania w wyniku egzekucji. Zazwyczaj - co jest zależne od wartości przedmiotu zabezpieczenia - wierzyciele ci mogą liczyć na pełną spłatę. Jeżeli okres spłaty nie będzie zbyt długi, zazwyczaj zechcą oni poprzeć układ. Inną lokomotywą wyborczą bywa ZUS, gdyż zobowiązania wobec ZUS podlegają ograniczeniu ustawowemu co do ich umorzenia. W praktyce nie można zaproponować zbyt długiego okresu spłaty. Wierzycielami którzy poprą układ są zazwyczaj kontrahenci powiązani z dłużnikiem w restrukturyzacji siecią zależności w łańcuchu odbiorów i dostaw. Dla kontrahentów dłużnika większą stratą byłaby jego eliminacja z obrotu gospodarczego niż perspektywa restrukturyzacji zobowiązań.

W poszukiwaniu większości osobowej zazwyczaj należy oprzeć się na potencjalnych głosach tak zwanych „drobnych wierzycieli’. Próg drobnego wierzyciela zależy od obrazu zobowiązań. Zaproponowanie tej grupie wierzycieli w miarę szybkiej i wysokiej spłaty zazwyczaj skłoni tych wierzycieli do zagłosowania za układem.

Dalej typuje się tych wierzycieli, którzy albo na pewno nie poprą układu (bardzo często są to konkurenci rynkowi) albo tych wierzycieli, których głosy nie są już potrzebne do przyjęcia układu. W praktyce bywa często widoczne, że tak wytypowani wierzyciele są adresatami gorszych propozycji układowych. Tej obserwacji nie należy jednak traktować jako zalecenia.

Jakiekolwiek kalkulacje należy jednak podejmować zastrzeżeniem ryzyka pojawienia się pewnych zmiennych. Przede wszystkim mogą wejść do gry wierzytelności sporne, a zatem zakładane saldo zobowiązań może ulec pewnej korekcie. W wielu sytuacjach układ to nie tylko rezultat matematyki ale także efekt niebanalnych interpretacji.

 

 

 

 

 

 

 

Blog

29 maja 2023
Arytmetyka układowa